Podobnie jest w USA, gdzie od kilku tygodni wzmaga się fala zwolnień ogłaszanych przez gigantów technologicznych, w tym Amazon (18 tys.), Google (12 tys.), Microsoft (10 tys.) czy Dell (6,7 tys.). Według sobotnich danych amerykańskiego portalu pracy, TruUp, ogłoszone w tym roku plany zwolnień obejmą ponad 141 tys. pracowników z 496 spółek technologicznych. Jednocześnie kandydaci do pracy w IT mieli do wyboru prawie 169 tys. ofert pracy na TrueUp.
„The Wall Street Journal”, ogłaszając przed kilkoma dniami, że w styczniu – po raz pierwszy od dwóch lat – rynek pracy w IT się skurczył, zaznaczał, że konkurencja o doświadczonych specjalistów IT wcale nie osłabła. W ubiegłym miesiącu firmy w USA miały ponad 109 tys. wakatów nieobsadzonych ze względu na deficyt odpowiednich kandydatów. – Wojna o talenty IT nadal trwa – przyznają eksperci Forrester Research.
Popyt na ekspertów
– Wciąż istnieje potrzeba szukania talentów, aby móc świadczyć klientom coraz bardziej zaawansowane usługi, które dają większą marżę – podkreśla Paweł Pustelnik, który wśród poszukiwanych pracowników wymienia inżynierów Devops, specjalistów Cloud oraz Data czy developerów Java. – Zapotrzebowanie na doświadczonych specjalistów IT nadal jest bardzo wysokie – potwierdza Justyna Wroniak, dyrektor HR w spółce Avenga w Polsce.
To zapotrzebowanie sprawia, że choć obawy przed recesją dotyczą także rynku IT, na którym pojawiło się więcej kandydatów do pracy, to ich oczekiwania finansowe nie spadają. – Choć „hiring freeze” spowodowany pęknięciem bańki, która narastała od pandemii, dotknął wiele firm, to zarobki w IT wciąż rosną – ocenia Tomasz Bujok, prezes portalu No Fluff Jobs.
Kamil Mańko, dyrektor w Avendze, tłumaczy, że wprawdzie na polskim rynku można zauważyć lekkie spowolnienie, ale nie wiąże się ono ze znacznym ograniczeniem inwestycji. – Nasz rynek cały czas jest, i jeszcze długo będzie, bardzo atrakcyjny dla zachodnich firm, zarówno europejskich, jak i z Ameryki Północnej – twierdzi. Według niego może to spowodować w kolejnych miesiącach wzrost inwestycji zachodnich firm w Polsce kosztem ich rodzimych rynków. Stąd też Avenga, która nad Wisłą zatrudnia już ponad 1700 specjalistów, liczy w tym roku na 11-proc. wzrost sprzedaży (do prawie 508 mln zł), co przełoży się też na nowe miejsca pracy. Tegoroczne plany spółki zakładają zatrudnienie 400 osób.
Kadrowy wzrost zakłada też spółka Billennium, która zatrudnia już ponad 1800 osób, w tym ponad 300 w zagranicznych oddziałach w Indiach, Kanadzie, Malezji i Niemczech. – Cały czas prowadzimy rekrutacje – twierdzi Kamil Mikołajczyk, menedżer ds. rekrutacji firmy. W tym roku planuje ona zatrudnić ok. 650 specjalistów.