Robert Kwiatkowski w blogu na „Wprost” zastanawia się nad oczywistą oczywistością jaką jest sens odejścia Marka Siwca z SLD:
Co dalej? Jak to co? Wybiera przyszłość. Czy to oznacza początek nowego ruchu z Aleksandrem Kwaśniewskim na czele? Ci, którzy na hasło „Siwiec” są jedynie w stanie odpowiedzieć: „Kwaśniewski” nie wiedzą wiele ani o jednym ani o drugim i żadnego z nich nie doceniają.
Oczywiście znany z niesłychanej skromności Robert Kwiatkowski siebie pomija. A przecież był i za pewne jest wciąż czołową postacią tego układu.
Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD napisał na Twitterze, że się Marek Siwiec pogubił. Mnie się wydaje, że się właśnie odnalazł. I jak to Siwiec – wcześniej niż inni. Kierownictwo SLD pokazuje klasę i zimną krew w reakcji na decyzję Siwca ale mam nadzieję, że wykorzysta tę trudną w istocie dla siebie sytuację, by odpowiedzieć sobie i swoim wyborcom, czy się aby samo nie pogubiło.
Waga jest ogromna – o wiele większy niż (kolejny) koniec szorstkiej przyjaźni Millera z Kwaśniewskim: