W czasie rządów PiS krzywdy wyrządzone ziemianom przez komunistów nie zostały naprawione. Rząd nie zrobił nic, aby chociaż podjąć taką próbę. Za to przez działanie komisji weryfikacyjnej spadkobiercy właścicieli kamienic, którzy starają się o ich zwrot, zostali niemal zrównani z oszustami, tak jakby chcieli je wyłudzić.
Niedawno minęło 75 lat od wprowadzenia tzw. reformy rolnej, a następnie przejęcia przez Skarb Państwa części lasów, 74 lata temu został zaś przyjęty dekret Bieruta, na podstawie którego właściciele wielu kamienic zostali ogołoceni ze swojego majątku. Ówczesne władze zrównały w tamtych latach ziemian ze zdrajcami narodu, a także obywatelami III Rzeszy. Zagarnięte majątki przydzielono chłopom lub przejęło je państwo.
Do dzisiaj – jak twierdzi Polskie Towarzystwo Ziemiańskie – ok. 1,5 mln osób ponosi konsekwencje działań podejmowanych w latach 40. przez PKWN. Polska jest też jedynym krajem, który do dziś nie uregulował kwestii własności utraconej w tamtych czasach.
Polskie Towarzystwo Ziemiańskie od lat bezskutecznie stara się o zadośćuczynienie za bezprawną nacjonalizację majątków ziemskich. Liczy na to, że ustawa reprywatyzacyjna wzorem innych państw Europy Środkowo-Wschodniej zrekompensuje im poniesione straty. Na przykład poprzez zwrot „tych składników majątkowych tam, gdzie jest to możliwe, w naturze”. Towarzystwo precyzuje, że „nie chodzi o odbieranie ziemi rozparcelowanej”. Mowa o nieruchomościach, które znajdują się w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych i które w wielu przypadkach niszczeją.
Przed 1939 r. w Polsce było około 20 tys. pałaców i dworów. Wszystkie zostały odebrane właścicielom. Co czwarty obiekt zachował się do dzisiaj, ale większość znajduje się „w stanie daleko posuniętej dewastacji lub pozostały tylko zewnętrzne mury”.