Łatanie tarcz
Niczego tu nie zmienia niższa niż zwykle liczba ogłoszonych upadłości czy otwartych restrukturyzacji ostatnim czasie. Wynika ona z przestoju w działaniu sądów, które nie rozpatrzyły jeszcze wielu wniosków z marca, kwietnia i maja. Przedsiębiorcy mogli też ich nie składać, bo nie mieli do tego motywacji. Tarcza 2.0 zawiesiła przecież obowiązek składania wniosku o upadłość przez dłużnika. Nie jest to jednak rozwiązanie perfekcyjne, bo nie chroni dłużników przed wnioskami wierzycielskimi. Nie gwarantuje też, że w przyszłości wierzyciel nie wykaże że dłużnik był wyłączony spod ochrony Tarczy 2.0, a kiedyś wierzyciele na pewno zaczną działać. Biznes na pewno wolał też dotąd korzystać z rządowych pieniędzy niż składać do sądu wniosek o upadłość czy restrukturyzację, które wykluczają korzystanie ze wsparcia państwa.
Prędzej czy później kroplówkę trzeba będzie jednak odciąć i sprawdzić jak pacjenci radzą sobie bez niej. Rządzący ewidentnie przygotowują gospodarkę na te wyzwania. Lepszą ochronę przed wierzycielami i skutkami pandemii ma dać biznesowi nowe „uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne". Wprowadzi je Tarcza 4.0, złożona do Sejmu 22 maja 2020 r. (druk sejmowy 382 i 382-A).
Tarcza 4.0 – rewolucja w restrukturyzacji
Nowe postępowanie, będzie wariantem postępowania o zatwierdzenie układu dostępnym przez rok, do 30 czerwca 2021 r., i tylko raz dla każdej firmy.
Dłużnik otworzy je bez zgody sądu, na podstawie swojego oświadczenia obwieszczanego w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Ochrona przed wierzycielami będzie działać już od dnia obwieszczenia, przy czym dzień układowy wyznaczający datę graniczną objęcia wierzytelności układem ma przypadać 7 dni przed lub po złożeniu wniosku. Dłużnik samodzielnie wstrzyma więc egzekucje komornicze oraz obowiązek spłaty długów, i to aż na cztery miesiące. W tym czasie nie będzie też można ogłosić jego upadłości. Dotąd wyłączną kompetencję w tych sprawach miały sądy. Zdarzało się, że odmawiały one dłużnikowi ochrony, jeszcze zanim rozpoczął negocjacje z wierzycielami. W uproszczonej restrukturyzacji sąd może działać jedynie następczo i uchylić ochronę dłużnika, jeżeli jej skutki krzywdzą wierzycieli.