Przypomnijmy, że 6 czerwca SN uchylił zaskarżony wyrok dotyczący kasacji w sprawie prawa łaski dla Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwójki innych przedstawicieli CBA, przekazał sprawę do ponownego rozpoznania (sygnatura akt: II KK 96/23). SN podtrzymał uchwałę 7 sędziów z 31 maja 2017 r.
Czytaj więcej
Ułaskawienie dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie kończy sprawy - wynika z wtorkowego orzeczenia Sądu Najwyższego, który uchylił decyzję o umorzeniu sprawy i przekazał ją do ponownego rozpatrzenia w sądzie okręgowym.
Kilka dni wcześniej w tej sprawie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny, który stwierdził, że SN nie ma kompetencji do sprawowania kontroli ze skutkiem prawnym wykonywania kompetencji prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie prawa łaski. Jednak Sąd Najwyższy uznał, że orzeczenie TK nie wywołało żadnych skutków prawnych.
"Sąd pierwszej instancji dopatrzył się w działaniach oskarżonych przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a także realizacji znamion szeregu innych czynów zabronionych. Wydany przezeń wyrok nie doczekał się jednak weryfikacji merytorycznej w toku kontroli instancyjnej" - przypomniał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu. Tymczasem - podkreślił - "weryfikacja taka była nie tylko wymagana prawem, ale i pożądana z perspektywy interesu publicznego."
Zamiast tego, Sąd odwoławczy "przyjął, że Prezydent RP, stosując w akcie łaski formułę „przebaczenia i puszczenia w niepamięć”, skorzystał z przysługującego mu, zgodnie z art. 139 Konstytucji, szeroko rozumianego i niczym nieograniczonego prawa łaski, obejmującego także abolicję indywidualną." W ocenie Sądu odwoławczego postanowienie prezydenta o abolicji indywidualnej jest wiążące dla organów wymiaru sprawiedliwości i przesądza o niemożności kontynuowania postępowania karnego przeciwko oskarżonym objętym prawem łaski" - wyjaśnił SN. Innymi słowy, sąd odwoławczy stwierdził, że „decyzja głowy państwa przekreśliła możliwość ewentualnego stwierdzenia winy i wymierzenia kar oskarżonym, jednocześnie nie rozstrzygając o kluczowych dla odpowiedzialności oskarżonych kwestiach”.