Wypadek Beaty Szydło: prokurator chce kary dla kierowcy seicento

27 lutego Sąd Okręgowy w Krakowie ma prawomocnie orzec, czy młody kierowca winny jest spowodowania wypadku kolumny rządowej z udziałem Beaty Szydło.

Publikacja: 14.02.2023 17:09

Do wypadku kolumny rządowej z udziałem premier Beaty Szydło doszło 10 lutego 2017 roku

Do wypadku kolumny rządowej z udziałem premier Beaty Szydło doszło 10 lutego 2017 roku

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Obrona chce uniewinnienia kierowcy i wskazuje na winę Biura Ochrony Rządu. Prokurator uważa, że winnym jest 27-letni dziś Sebastian Kościelnik, który sześć lat temu swym seicento zderzył się z rządową kolumną w Oświęcimiu. W 2020 r. oświęcimski sąd rejonowy uznał go winnym nieumyślnego spowodowania wypadku i na rok warunkowo umorzył postępowanie uznając przy tym, że winę ponosi też kierowca ówczesnego Biura Ochrony Rządu. Od tego wyroku odwołał się i obrońca Kościelnika, i prokurator.

We wtorek sąd II instancji wysłuchał mów końcowych, w których polemizowali ze sobą oskarżyciel i obrońca oskarżonego, adw. Władysław Pociej. Wskazywał on, że pojazd kolumny rządowej przemierzającej Oświęcim nie miał statusu uprzywilejowanego, bo sygnały dźwiękowe – których włączenie jest tego warunkiem – nie zostały uruchomione, o czym świadczą zeznania świadków.

Nie zgodził się też z oskarżycielem, że jego klient nie zachował ostrożności podczas wykonywanych manewrów drogowych i uznał, że kierowca nawet uprzywilejowanego samochodu powinien prowadzić go ostrożnie.

Obrona krytykuje prokuraturę za umorzenie postępowania ws. ewentualnej współodpowiedzialności kierowcy rządowego auta, na którą wskazywał sąd pierwszej instancji, a także podważania przez niego treści zeznań świadków zdarzenia. Mec. Pociej przypomniał, że uszkodzeniu uległa płyta z nagraniem z monitoringu z kamery, która miała stanowić dowód w sprawie (nowosądecka prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie). Wniósł o uniewinnienie swojego klienta.

– Sąd I instancji warunkowo umorzył postępowanie, co nie jest rozumiane jako skazanie w rozumieniu przepisów prawa, natomiast to przesądza całkowitą winę Sebastiana w tej sprawie, stąd nasza apelacja – wskazywał mecenas w rozmowie z dziennikarzami.

Niemal wszystkie argumenty obrońcy kontrował prokurator okręgowy Rafał Babiński. Jego zdaniem nie można dać wiary zeznaniom świadków z grupy AA (ośrodek dla alkoholików jest opodal miejsca zdarzenia), bo nie wszyscy zostali przebadani psychologicznie. Ocenił, że Kościelnik próbuje kreować się na ofiarę, o czym świadczą np. jego internetowe wpisy. A zdaniem prokuratora to kierowcy BOR należą się ze strony młodego mężczyzny podziękowania i przeprosiny, bo to jego szybka reakcja pomogła zapobiec poważniejszym skutkom zdarzenia. Odnosząc się do sprawy zniszczonej płyty z nagraniem z monitoringu, wskazał, że wcześniej, w toku postępowania, nagranie zostało już odtworzone i uznane za nieprzydatne. Prokurator Babiński chce uznania młodego kierowcy za winnego spowodowania wypadku i wymierzenia mu kary roku ograniczenia wolności. Przypomniał, że nie ma mowy o wyłącznej odpowiedzialności funkcjonariuszy BOR, chodzi tylko o ustalenie, czy Sebastian Kościelnik jest bezpośrednim czy wyłącznym sprawcą wypadku.

Argumentami prokuratora oburzony był sam oskarżony, który po rozprawie mówił, że poczuł, jakby wydano już wyrok w jego sprawie. – Prokurator w ten sposób próbuje przesądzić, że tylko i wyłącznie ja ponoszę winę – mówił.

Część mów końcowych, m.in. ta dotycząca zeznań funkcjonariuszy BOR, była niejawna; zeznawał m.in. jeden z nich, Piotr Piątek, który wcześniej w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” oświadczył, że w momencie przejazdu sygnały dźwiękowe kolumny BOR były wyłączone.

Sygnatura akt: IV Ka 1117/20

Czytaj więcej

Wypadek Beaty Szydło. Prokuratura jednak zbada kto zniszczył dowody

Obrona chce uniewinnienia kierowcy i wskazuje na winę Biura Ochrony Rządu. Prokurator uważa, że winnym jest 27-letni dziś Sebastian Kościelnik, który sześć lat temu swym seicento zderzył się z rządową kolumną w Oświęcimiu. W 2020 r. oświęcimski sąd rejonowy uznał go winnym nieumyślnego spowodowania wypadku i na rok warunkowo umorzył postępowanie uznając przy tym, że winę ponosi też kierowca ówczesnego Biura Ochrony Rządu. Od tego wyroku odwołał się i obrońca Kościelnika, i prokurator.

Pozostało 86% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie