W niedzielnych wyborach do Sejmu zdecydowana większość wyborców, na co wskazała frekwencja na poziomie ponad 74 proc., udała się do lokali wyborczych. Część spośród wyborców miała także możliwość zagłosowania korespondencyjnie lub przez pełnomocnika.
Wybory 2023. Ile osób głosowało korespondencyjnie
Według kodeksu wyborczego z tych uprawnień może skorzystać osoba, która najpóźniej w dniu głosowania ukończyła 60 lat (a także osoba mająca orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności). Ile osób po 60. roku życia zdecydowało się na taki ruch?
Według przedwyborczych danych Państwowej Komisji Wyborczej spośród 29 mln 91 tys. 533 osób uprawnionych do głosowania ok. 13 tys. zadeklarowało chęć udziału w wyborach do Sejmu drogą korespondencyjną. Aby tego dokonać, osoby te musiały złożyć wniosek do komisarza wyborczego właściwego dla danego okręgu w postaci elektronicznej lub w urzędzie.
Ponadto ponadtrzykrotnie więcej wyborców zdecydowało się na głosowanie poprzez pełnomocnika – taką deklarację złożyło 41 314 osób. Pokazuje to, że przynajmniej na podstawie przedwyborczych deklaracji obywateli korespondencyjna forma głosowania nie cieszyła się największym zainteresowaniem w porównaniu z jej alternatywą. Warto się jednak przyjrzeć, jakie efekty przyniosły obie te formy oddania głosu.
Spośród osób deklarujących głosowanie korespondencyjne 12 952 otrzymało pakiety wyborcze, a 12 136 ostatecznie zdecydowało się przesłać swój głos do komisji. Tylko 10 809 spośród nich trafiło jednak do urny.