Prace nad tzw. „AI Act” trwają już od dwóch lat. W czwartek na posiedzeniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) oraz Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO) europarlamentarzyści przyjęli wszystkie 13 zgłoszonych kompromisowych poprawek. Warto wskazać, że wprowadzenie zakazu rozpoznawania twarzy było niepewne, gdyż centro-prawica domagała się pozostawienia takiej możliwości, w celu zwalczania poważnych przestępstw, jak terroryzm. Był to jedyny punkt, nad którym głosowano elektronicznie (poparło go 58 europosłów ze 103 obecnych na sali). W pozostałych przypadkach głosowano przez podniesienie ręki, gdyż większość była wyraźna.
Czytaj więcej
Wytwór sztucznej inteligencji może naruszać prawa autorskie, ale on sam nie podlega ochronie.
Przyjęcie tekstu kompromisowego przez połączone komisje to ważny krok w kierunku przyjęcia „IA Act”, ale prace są dalekie od ukończenia. Teraz stanowisko komisji będzie głosowane podczas sesji plenarnej w dniach 12-15 czerwca. Następnie rozpocznie się tzw. dialog, czyli negocjacje między Komisją, Parlamentem i Radą, w celu przyjęcia ostatecznego tekstu aktu. Można się spodziewać, że zostanie on przyjęty do końca tego roku.
"Wielki brat" nie będzie patrzył
Najważniejsze poprawki dotyczą rozszerzenia katalogu niedozwolonych technologii AI. Dodano do nich systemu, które pozwalają na zdalną identyfikację biometryczną w przestrzeniach publicznie dostępnych, zarówno w czasie rzeczywistym, jak i następczej. W tym drugim przypadku wprowadzono jednak wyjątek – dla ścigania poważnych przestępstw, ale tylko po uzyskaniu wcześniejszej zgody sądu. Technologie IA pozwalają też na „przewidywanie” przestępstw, w oparciu o profilowanie podejrzanych, ich wcześniejsze przewinienia, oraz miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do przestępstw. Takie rozwiązania też będą w UE zakazane.