Jak pana zdaniem sztuczna inteligencja wpłynie na rynek usług prawnych i jak się przygotować na związane z tym wyzwania?
To jeden z najbardziej dyskutowanych tematów w środowisku prawników. Jesteśmy podekscytowani rewolucją związaną ze sztuczną inteligencją i doceniamy ją. Od wielu lat testujemy pilotażowe narzędzia pracy zasilane przez AI. Ich rozwój pozwala nam być bardziej wydajnymi i innowacyjnymi w wielu dziedzinach. Nie sądzę, żeby przyszedł czas, gdy sztuczna inteligencja nas wszystkich zastąpi. Nie wyeliminuje pracy prawników, ale AI zmieni, prawdopodobnie ulepszy sposób, w jaki ją wykonujemy. Będziemy mogli skupiać się na bardziej złożonych aspektach naszej pracy. Zmiany będą znaczące, ale nie gwałtowne. Nie zajdą w trakcie jednej nocy, klienci będą dalej potrzebować porad prawnych, których mogą udzielać tylko kreatywni i kompetentni prawnicy – a nie roboty czy maszyny. To pozwoli nam robić pewne rzeczy inaczej, ale nie będzie fundamentalną zmianą w sposobie praktykowania prawa.
Czytaj więcej
Naczelna Rada Adwokacka rozpoczęła prace nad wytycznymi dla członków samorządu, jak powinni używać w swojej pracy narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji.
A jakie technologie z zakresu LegalTech, mogą pomóc prawnikom w codziennej pracy?
Jest kilka specjalistycznych narzędzi, które zmieniły sposób w jaki pracujemy. Dawniej potrzebna była wielka grupa asystentów i praktykantów, zgromadzona w pokojach konferencyjnych i przeglądająca tysiące, jeśli nie miliony stron dokumentów. To właśnie się zmieniło – teraz papiery te są skanowane i streszczane przez AI, co znacznie przyspiesza tempo, w jakim analizujemy dokumenty, a także pozwala szybciej zidentyfikować te z nich, które wymagają wnikliwej analizy prawniczej. To wydajniejsze dla nas i klienta, ale nie oznacza, że wrzucamy wszystkie pudełka z dokumentami do komputera i on robi całą robotę. Zmienia to naszą pracę, ale tylko trochę.