Taką zapowiedź na antenie Radia Zet przedstawiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Kierowany przez nią resort przygotowuje ustawę, która wdroży w Polsce dyrektywę o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w UE.
- Ustawę mamy już w zasadzie gotową, konieczne są jeszcze ostatnie szlify – zapowiedziała ministra. Podkreśliła, że w ramach ustawy będzie zgłoszona jeszcze jedna propozycja, „by skończyć z pewnym absurdem”. - Dziś płaca minimalna wcale nie równa się płacy zasadniczej. Płaca minimalna powinna oznaczać płacę zasadniczą, a premie to bonusy, które powinny być nadkładane – tłumaczy minister i zapowiada, że zwróci się do rządu z propozycją wprowadzenia takiej zmiany.
Czytaj więcej
Co piąta osoba zatrudniona w sektorze przedsiębiorstw zarabia mniej niż 7 tys. brutto, przy średniej wynoszącej prawie 1000 zł więcej.
Co się wlicza do płacy minimalnej?
Byłaby to znacząca zmiana, bo obecnie do płacy minimalnej nie są wliczane jedynie świadczenia określone w ustawie minimalnym wynagrodzeniu, czyli:
- nagroda jubileuszowa;
- odprawa pieniężna przysługująca pracownikowi w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy;
- wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych;
- dodatek do wynagrodzenia za pracę w porze nocnej;
- dodatek za staż pracy;
- dodatek za szczególne warunki pracy.