Michel Barnier. Z alpejskich stoków na szczyty władzy

Organizator olimpiady w Albertville i negocjator brexitu ma stworzyć rząd w niezwykle skomplikowanej francuskiej rzeczywistości powyborczej. Michel Barnier dostał od prezydenta Emmanuela Macrona misję stworzenia rządu.

Publikacja: 05.09.2024 20:40

73-letni Michel Barnier to katolik wyrosły z tradycji gaullistowskiej

73-letni Michel Barnier to katolik wyrosły z tradycji gaullistowskiej

Foto: AFP

Byłam w jego gabinecie w Komisji Europejskiej w Brukseli kilkakrotnie, gdy w imieniu UE negocjował zasady brexitu. Na ścianie obok zdjęcia jego duchowych ojców – Charles’a De Gaulle’a i Konrada Adenauera – wisiała też fotografia jego z Janem Pawłem II. – Darzę go niezwykłym podziwem. Spotkałem się z nim jako współorganizator, razem z Jean-Claude’em Killym, olimpiady zimowej w Albertville – opowiadał mi wtedy francuski polityk.

A za biurkiem miał przypięty plakat Solidarności. Dostał go od Bronisława Geremka na długo przed tym, zanim Polska została członkiem UE.

Czytaj więcej

Unijny negocjator brexitu: Trudny moment prawdy

Michal Barnier – organizator olimpiady w Albertville

Nie ma na scenie europejskiej bardziej doświadczonego polityka francuskiego niż 73-letni Michel Barnier. Dwukrotnie był komisarzem – najpierw w latach 1999– 2004 od polityki regionalnej i reformy instytucjonalnej, a w latach 2010– 2014 od rynku wewnętrznego i usług finansowych.

Od 2016 roku był szefem zespołu negocjującego warunki wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. A zanim przybył do Brukseli, i w przerwie między różnymi piastowanymi tu stanowiskami, był też wielokrotnie ministrem w różnych francuskich rządach: spraw zagranicznych, spraw europejskich, rolnictwa i środowiska. Wcześniej stał też na czele regionu swojej rodzinnej Górnej Sabaudii. Właśnie wtedy wspólnie z utytułowanym narciarzem Jean-Claude’em Killym z sukcesem zorganizował zimowe igrzyska olimpijskie w Albertville w 1993 roku.

Widać, że Emmanuel Macron w swoich nominacjach nie kieruje się ideologią, ale potrzebą chwili

Trudno o większy kontrast z Gabrielem Attalem, odchodzącym premierem. Widać, że Emmanuel Macron w swoich nominacjach nie kieruje się ideologią, ale potrzebą chwili. Na kilka miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które były ważnym testem popularności samego Macrona i jego projektu politycznego, sięgnął po zaledwie 35-letniego polityka, otwarcie homoseksualnego, o poglądach liberalno-lewicowych. Chciał młodej twarzy i nowego otwarcia.

Czytaj więcej

Emmanuel Macron rozwścieczył lewicę. "Trzeba się go pozbyć dla dobra demokracji"

Gdy po zwołanych przez siebie przedterminowych wyborach parlamentarnych w Zgromadzeniu Narodowym nie ma wyraźnej większości dla żadnej z partii, a polityka francuska stała się skomplikowana jak nigdy wcześniej, sięgnął po 73-letniego katolika wyrosłego z tradycji gaullistowskiej i należącego do chadeckich Republikanów. U których zresztą ubiegał się, bez powodzenia, o nominację na kandydata w wyborach prezydenckich w 2021 roku.

Premier Barnier będzie musiał nieustannie negocjować

Bardziej jednak niż o przekonania polityczne Barniera (choć jego przywiązanie do wartości republikańskich i idei integracji europejskiej też jest tutaj ważne) chodzi o jego ogromne doświadczenie na wielu szczeblach władzy. Nawet nie tyle wykonawcze, ile negocjacyjne.

Premier Barnier, jeśli uda mu się zbudować rząd, będzie musiał nieustannie negocjować, szukać kompromisów między różnymi stronami sceny politycznej. A w tym Barnier specjalizował się od lat. Jako komisarz, a potem w szczególności jako negocjator brexitu. Jego rola nie była techniczna, od tego miał świetny zespół.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Macron tańczy pod muzykę Marine Le Pen

Zadanie Barniera było polityczne. Z jednej strony musiał budować konsensus 27 państw UE, żeby mieć jednolity i silny mandat negocjacyjny, z drugiej musiał przekonywać Brytyjczyków, a nie ich alienować. Miał wynegocjować najlepsze możliwe porozumienie dla UE, ale w taki sposób, żeby druga strona nie czuła się upokorzona. Bo UE chciała zbudować z Wielką Brytanią relacje zdrowe i przyjazne na kolejne dekady.

Michel Barnier – otwarty na zmiany i uczenie się nowych rzeczy

Świetnie się prezentujący Barnier, ze swoimi 190 cm wzrostu, nienaganną wysportowaną sylwetką (w młodości był instruktorem narciarstwa) i dodającymi mu powagi siwymi włosami, może się wydawać francuskim politykiem starej daty. W Brukseli dowiódł jednak, że jest zadziwiająco otwarty na zmiany i uczenie się nowych rzeczy.

Choćby wtedy, gdy jeszcze jako komisarz rynku wewnętrznego i usług finansowych postanowił – praktycznie od zera – nauczyć się angielskiego. Francuski dziennik „Le Monde” cytuje anonimowo osoby znające dobrze Barniera, które boją się, że przez jego nieobecność we francuskiej polityce ostatnich lat nowy premier może nie zdawać sobie sprawy, jak bardzo brutalna jest dziś francuskie życie polityczne. Najbliższe tygodnie i miesiące pokażą, czy jego talent negocjacyjny, otwartość na zmiany i wypracowana przez dekady doświadczenia w polityce elastyczność wystarczą do stworzenia stabilnego gabinetu. 

Byłam w jego gabinecie w Komisji Europejskiej w Brukseli kilkakrotnie, gdy w imieniu UE negocjował zasady brexitu. Na ścianie obok zdjęcia jego duchowych ojców – Charles’a De Gaulle’a i Konrada Adenauera – wisiała też fotografia jego z Janem Pawłem II. – Darzę go niezwykłym podziwem. Spotkałem się z nim jako współorganizator, razem z Jean-Claude’em Killym, olimpiady zimowej w Albertville – opowiadał mi wtedy francuski polityk.

A za biurkiem miał przypięty plakat Solidarności. Dostał go od Bronisława Geremka na długo przed tym, zanim Polska została członkiem UE.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Wojna wśród emigrantów z Rosji. Opozycjoniści walczą między sobą
Polityka
Szwajcarska demokracja do remontu. Fałszowano podpisy
Polityka
Ameryka już zaczyna głosować na prezydenta
Polityka
Viktor Orbán straci władzę? Na Węgrzech opozycja dogania Fidesz
Polityka
Premier Kanady synem Fidela Castro? Teorie spiskowe Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne