- PiS sobie wybierze tych polityków, którzy z tych czy innych względów będą odpowiadać. Reszta zostanie na lodzie. Najpewniej to będą ci, na których są najcięższe papiery w prokuraturze. To jest najbardziej prawdopodobny scenariusz. Zbigniew Ziobro jest poza polityką i jest to jedyna osoba, która potrafiła to środowisko utrzymać razem - wyjaśniał obecną sytuację w Suwerennej Polsce politolog.
Czy były nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości? Prof. Antoni Dudek:P PiS nigdy się do tego nie przyzna
Zdaniem Dudka żyjemy w świecie, w którym można wszystkiemu zaprzeczyć i taka będzie między innymi linia obrony PiS w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. — Oficjalnie PiS nigdy nie przyzna, że były jakieś nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Oni będą cały czas twierdzić że wszystko było cały czas zgodne z przepisami. A decyzje były aktem sprawiedliwości dziejowej. Będą mówić, że pomagano kołom gospodyń wiejskich, strażom pożarnym — wyjaśniał prof. Antoni Dudek.
- Na razie PiS równolegle wykorzystuje sytuacje i przystępuje do rozbioru koalicjanta. Bo jedno nie wyklucza drugiego. Pod hasłem: "u nas będziesz bezpieczniejszy" - zaznaczył politolog.
Czytaj więcej
Janusz Kowalski albo będzie sam negocjować warunki przejścia do PiS z Jarosławem Kaczyńskim, albo spróbuje dogadać się z Konfederacją. Jednak jego odejście z partii jest symboliczne, pokazuje koniec projektu Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry.