- Tak należy nazywać sienkiewiczowskie metody przejmowania TVP, Polskiego Radia i PAP. Niby pracował pan w służbach specjalnych niepodległej Polski, ale metody ma pan rodem z GRU — stwierdził Błaszczak nawiązując do zmian w mediach publicznych realizowanych przez Sienkiewicza.
20 grudnia resort kultury poinformował, że Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał dotychczasowe rady nadzorcze i zarządy TVP, Polskiego Radia i PAP i powołał nowe rady nadzorcze, które wyłoniły nowe władze mediów. Tego dnia wyłączono też sygnał TVP Info (do emisji tego programu wrócono po kilku dniach). Następstwem zmian była m.in. likwidacja „Wiadomości” i zastąpienie ich programem „19:30”.
Mariusz Błaszczak: Media publiczne można zlikwidować tylko ustawą
Błaszczak mówił, że w czasie zmian w mediach poturbowania została posłanka PiS Joanna Borowiak, a co do innych posłów PiS, w czasie interwencji poselskiej w PAP, podjęto próbę wyprowadzenia ich czego mieli dokonać „silni ludzie Sienkiewicza i (Donalda) Tuska”.
- Do PAP razem z silnymi ludźmi Tuska przyjechała kamera TVN. Przypadek? - pytał też Błaszczak.