Czy nowy polski rząd będzie reformować UE z Francją i Niemcami?

Możemy wetować zmiany w Unii, blokując akcesję Ukrainy i znaleźć się na marginesie. Lepiej więc forsować nowe pomysły z Paryżem i Berlinem.

Aktualizacja: 31.10.2023 06:09 Publikacja: 31.10.2023 03:00

Parlament Europejski w listopadzie rozpocznie debatę nad reformą Wspólnoty

Parlament Europejski w listopadzie rozpocznie debatę nad reformą Wspólnoty

Foto: JOHN THYS/AFP

Za kilkanaście dni Parlament Europejski będzie głosował nad zmianami w funkcjonowaniu Unii, które w minioną środę przyjęła Komisja Spraw Konstytucyjnych (AFCO) zgromadzenia w Strasburgu. Wiele zawartych tu propozycji jest zbieżnych z zaprezentowanym we wrześniu raportem 12 ekspertów pracujących z inicjatywy minister ds. europejskich Francji Laurence Boone i Niemiec Anny Lührmann. Konieczność zmian widzą także pozostałe duże kraje Wspólnoty: Włochy i Hiszpania. Wyjątkiem w tej lidze była do tej pory Polska.

Czy nowy polski rząd pomoże zmienić Unię Europejską?

Również w minioną środę w czasie pierwszej po wyborach wizyty w Brukseli Donald Tusk oświadczył, że „rewolucje ustrojowe nie są Unii Europejskiej potrzebne; jestem sceptyczny wobec wielu propozycji zmian unijnych ustrojowych”. Jednocześnie jednak lider opozycji przyznał: „Jestem tutaj dziś w siedzibie Komisji Europejskiej, aby przyspieszyć proces powrotu do takiej pełnej obecności Polski w Unii Europejskiej. Wracamy na tę drogę z pełnym przekonaniem, że taka jest wola polskich wyborców”.

Czytaj więcej

Nowy polski rząd ma szansę decydować o przyszłości UE

Kontynuacja dotychczasowej polityki PiS blokady wszelkich reform Unii i powrót do głównego nurtu Wspólnoty są jednak nie do pogodzenia.

Francja i Niemcy "z wielką radością" przyjęły wyniki wyborów w Polsce

Francuskie i niemieckie źródła dyplomatyczne przyznają „Rz”, że w Paryżu i Berlinie porażka PiS była zaskoczeniem. Do tego stopnia, że dopiero teraz władze obu krajów przystępują do pracy nad planami współpracy z Warszawą. Jednak powrót do władzy opozycji został przyjęty „z wielką radością” tak w Pałacu Elizejskim, jak i urzędzie kanclerskim. Wolfgang Ischinger, były ambasador Niemiec w Wielkiej Brytanii i USA, a dziś przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, zaproponował nawet w „Handelsblatt”, aby na inaugurację Tuska jako premiera przyjechali do polskiej stolicy Emmanuel Macron i Olaf Scholz. Na razie nie ma w tej sprawie żadnych konkretnych planów, jednak jest jasne, że rysuje się zupełnie nowa rola Trójkąta Weimarskiego w Unii.

Jedną z najważniejszych kwestii, jaką mogłyby się zająć trzy kraje należące do tego formatu, jest reforma Unii. Co prawda decyzja w tej sprawie nie tylko wymaga jednomyślnego poparcia wszystkich przywódców UE (Tusk ma tu więc prawo weta), ale i nie nastąpi szybko. Thu Nguyen, zastępczyni dyrektora bliskiego Macronowi Instytutu Delorsa, która uczestniczyła w przygotowaniu raportu o reformie Unii, przyznała portalowi Euroactiv, że lansowany przez przewodniczącego Rady Europejskiej Charles’a Michela termin gotowości Wspólnoty do przyjęcia nowych państw członkowskich w 2030 r. jest „optymistyczny”. Ale podkreśliła też, że wynik wyborów w Polsce znosi jedną z „przeszkód” na drodze do przeprowadzenia takich zmian.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Dlaczego Antoni Macierewicz straszy III wojną światową

W minionym tygodniu w Polskim Radiu Antoni Macierewicz ostrzegł, że „UE i formacja Donalda Tuska rozpoczęły realizację decyzji o likwidacji niepodległości Polski”. 75-letni polityk komentował w ten sposób raport AFCO. Nie przez przypadek to kraje Europy Środkowej, a także Szwecja i Dania, które w Unii są relatywnie niedawno, mają największe obawy przed przekazaniem nowych kompetencji Brukseli. Jednak porażka PiS sygnalizuje, że w Polsce następują stopniowe, ale jednak widoczne zmiany. 34 lata po upadku komunizmu nasz kraj jest już bardzo blisko osiągnięcia poziomu życia Hiszpanii. Czuje się w Unii pewniej, w mniejszym stopniu widzi w niej zagrożenie.

Prawdopodobieństwo przeprowadzenia reform bardzo wzrosło po tym, jak na początku roku Macron dokonał radykalnej zmiany podejścia do poszerzenia Unii. Francuz uznał, że po rosyjskiej inwazji dotychczasowy plan utrzymania Ukrainy w szarej strefie między Zachodem i Rosją jest nie do utrzymania. Ukraińska akcesja tak do UE, jak i NATO stała się dla Francji nieunikniona. Podobna logika zwyciężyła w Berlinie. Tyle że na szczycie w Granadzie 5 października przywódcy Unii z inicjatywy Macrona, Scholza i gospodarza spotkania Pedro Sáncheza zgodzili się, że przyjęcie Ukrainy będzie powiązane z reformą Unii.

Wielkie linie tych zmian stają się coraz bardziej widoczne. To zasadnicze ograniczenie prawa weta przy podejmowaniu decyzji w Radzie UE w sprawach zagranicznych, tak aby w Unii 35 państw nawet mały kraj działający pod naciskiem obcej potęgi nie mógł paraliżować prac całej zjednoczonej Europy. Chodzi także o usprawnienie pracy Komisji Europejskiej przez zmniejszenie liczby jej członków. Europarlament chciałby przy tej okazji uzyskać równą do Rady UE rolę przy przyjmowaniu całego ustawodawstwa Unii.

Polska może stać się płatnikiem netto w UE

Polska jest zainteresowana bardziej niż jakikolwiek kraj Unii ukraińską akcesją. Nie będzie więc raczej naśladowała strategii PiS wetowania czego się da w Brukseli, co zepchnęło nasz kraj na margines Wspólnoty. Tym bardziej że z poszerzeniem UE będą się wiązały gigantyczne interesy finansowe dla Polski: jeśli nie poprowadzimy skutecznie rokowań, po przyjęciu Ukrainy do Unii będziemy wpłacać o wiele więcej do kasy Brukseli, niż z niej pobierać, a polscy rolnicy staną wobec ogromnej konkurencji zza wschodniej granicy. Pogodzenie się z koniecznością reformy UE i skuteczne wpływanie na jej kształt wydaje się o wiele lepsze.

Za kilkanaście dni Parlament Europejski będzie głosował nad zmianami w funkcjonowaniu Unii, które w minioną środę przyjęła Komisja Spraw Konstytucyjnych (AFCO) zgromadzenia w Strasburgu. Wiele zawartych tu propozycji jest zbieżnych z zaprezentowanym we wrześniu raportem 12 ekspertów pracujących z inicjatywy minister ds. europejskich Francji Laurence Boone i Niemiec Anny Lührmann. Konieczność zmian widzą także pozostałe duże kraje Wspólnoty: Włochy i Hiszpania. Wyjątkiem w tej lidze była do tej pory Polska.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu