Z inicjatywy Donalda Tuska we Wrocławiu w czwartek odbędzie się szczyt powodziowy z udziałem przewodniczącej Komisji Europejskie Ursuli von der Leyen, premierów Czech, Słowacji i kanclerza Austrii. Wybór stolicy Dolnego Śląska nie jest przypadkowy – to stąd polski rząd zarządza kryzysem.
Polska chce zgody KE na przesunięcia w funduszach unijnych (z polityki spójności oraz Krajowego Planu Odbudowy), które miałyby uwzględnić możliwość finansowania pilniejszych teraz inwestycji związanych z odbudową po powodziach czy infrastrukturą przeciwpowodziową. Szefowa KE powinna dać na to polityczne pozwolenie, inicjatywę popiera też Komisja Europejska.
Jakie środki z UE są w grze
Bruksela przypomina, że państwa dotknięte katastrofą mogą wnioskować o finansowanie odbudowy, działań ratunkowych czy pomocy dla ludności z unijnego Funduszu Solidarności. Zaliczka z tego tytułu może sięgać nawet 100 mln euro.
Premier Donald Tusk zapewnia, że koszty pomocy i odbudowy spustoszonych powodzią terenów rząd weźmie na siebie.