Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności

Piotr Serafin coraz bliżej objęcia teki komisarza UE ds. budżetu. Przesłuchanie w Parlamencie Europejskim pokazało, że jest przygotowany do tej funkcji.

Publikacja: 08.11.2024 05:17

Kandydat na stanowisko komisarza UE do spraw budżetu Piotr Serafin podczas przesłuchania zatwierdzaj

Kandydat na stanowisko komisarza UE do spraw budżetu Piotr Serafin podczas przesłuchania zatwierdzającego w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli

Foto: PAP/Wiktor Dąbkowski

Procedury opiniowania kandydatów na komisarzy w Parlamencie Europejskim są już zaawansowane. Do czwartku przesłuchano 20 kandydatów, ostatnich 6 eurodeputowani będą gościć we wtorek 12 listopada. Na razie wszyscy, poza Węgrem Olivérem Varhelyim, zostali pozytywnie zaopiniowani przez poszczególnie komisje parlamentarne. Węgier, który obecnie jest komisarzem ds. rozszerzenia, w kolejnej KE miałby zajmować się zdrowiem, był dobrze przygotowany do przesłuchania. Ale fakt, że stoi za nim Viktor Orbán, powoduje oczywiście niechęć większości europosłów. Nie dostał więc od razu zielonego światła, tylko został poproszony o udzielenie dodatkowych wyjaśnień na piśmie. Jeśli to nie wystarczy, Węgry zostaną poproszone o wskazanie innego kandydata.

Nowa KE może 1 grudnia

Procedura zatwierdzania nowej Komisji Europejskiej jest już na ostatniej prostej. Potrzebna jest jeszcze zgoda PE dla całego kolegium komisarzy wyrażona w głosowaniu na sesji plenarnej. PE nie może odrzucić pojedynczych nazwisk, ale poszczególne komisje parlamentarne głosami aż 2/3 swoich członków muszą wydać rekomendacje dla poszczególnych komisarzy. I jeśli któryś z kandydatów ich nie uzyska, to oznacza, że przepaść może cała Komisja Europejska. Dlatego w toku tej procedury dokonuje się szybkiej zamiany kandydata. Jeśli żaden z kandydatów nie zostanie zakwestionowany, to nowa KE zacznie urzędowanie 1 grudnia. W przypadku zamiany jednego czy dwóch kandydatów, termin 1 grudnia też może być realny, pod warunkiem że szybko zostanie przedstawiony i przesłuchany nowy kandydat.

Polski kandydat dobrze przygotowany

Przesłuchanie Piotra Serafina od strony merytorycznej przebiegło gładko. Dla osób pamiętających przesłuchanie Janusza Wojciechowskiego sprzed pięciu lat był to duży kontrast: kandydat PiS na komisarza ds. rolnictwa miał wtedy problem zarówno z wyrażaniem swoich myśli po angielsku (choć mógł mówić po polsku), jak też wykazał się słabą znajomością tematu. Ostatecznie potrzebne było wtedy drugie przesłuchanie. Tym razem polski kandydat na komisarza pokazał, że jest świetnie przygotowany od strony merytorycznej, co nie powinno dziwić. Był urzędnikiem w polskiej administracji, sekretarzem stanu ds. europejskich, zastępcą szefa gabinetu komisarza UE ds. budżetu (Janusza Lewandowskiego), wreszcie szefem gabinetu przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Jako kandydat przedstawiony przez Donalda Tuska, który dla większości parlamentarnej jest symbolem powrotu Polski do głównego unijnego nurtu, mógł też liczyć na sympatię przedstawicieli głównych partii w PE.

Czytaj więcej

Zamach Ursuli von der Leyen na unijną politykę regionalną. Trudna rola dla Serafina

Wyzwaniem były głównie pytania dotyczące planowanej reformy unijnego budżetu, o której jako pierwsza informowała „Rzeczpospolita” 5 października. Mowa o wewnętrznej prezentacji przygotowanej na zlecenie Ursuli von der Leyen, która sugeruje demontaż polityki regionalnej. Według tego pomysłu 530 obecnie działających programów (w tym 398 dotyczących polityki spójności) miałoby zostać zastąpione 27 narodowymi programami operacyjnymi. W każdym takim programie byłyby wszystkie wydatki do tej pory składające się na politykę spójności i politykę rolną, w tym nawet dopłaty dla rolników. I byłyby one tworzone na poziomie centralnym, pieniądze byłyby przyznawane przez Brukselę za uzgodnione z nią reformy.

Serafin chce roli dla regionów

Serafin przekonywał, że żadnego projektu nowego wieloletniego budżetu jeszcze nie ma. Przywoływał też bardzo ogólne sformułowania Ursuli von der Leyen o tym, że regiony będą w centrum polityki unijnej. I deklarował, że będą miały swój głos. – Chcemy opracować te plany w dialogu ze stolicami i regionami. To one najlepiej wiedzą, jakich reform i inwestycji potrzebują – mówił Polak. Eurodeputowani wyrażali też obawy, czy nowy budżet nie będzie po prostu pałką, której KE będzie używać, żeby wymóc na państwie członkowskim wykonanie określonych reform, czy decyzji. Serafin podkreślał, że te reformy, za które państwa będą dostawać pieniądze na inwestycje, będą negocjowane z rządami państw członkowskich. I wyraźnie deklarował, że nowy budżet nie będzie prostym powtórzeniem bardzo scentralizowanego modelu funduszu odbudowy gospodarki po pandemii. – Wyciągnęliśmy lekcje, także dotyczące koniecznej roli regionów w tym procesie – powiedział polski kandydat.

Nowe źródła dochodów budżetowych

Wyzwaniem dla Serafina i całej Komisji będzie kwestia zapewnienia odpowiednich środków. Tym razem będzie nawet trudniej niż w przeszłości, bo UE chce mieć nowe wspólne polityki – przede wszystkim w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, a także finansować wzmocnienie konkurencyjności. A do tego musi spłacić pożyczkę zaciągniętą na międzynarodowym rynku na fundusz odbudowy po pandemii. Serafin uważa, że najlepszą drogą jest stworzenie nowych zasobów własnych, czyli dochodów kreowanych na poziomie unijnym i wyniku unijnych decyzji. Propozycja obejmuje m.in przekazanie do unijnego budżetu części dochodów ze sprzedaży praw do emisji CO2 w systemie ETS czy opłaty graniczne nakładane na import produktów generujących ślad węglowy (CBAM). To jest od lat postulat Komisji Europejskiej, którego nie chcą jednak zaakceptować państwa członkowskie zazdrośnie chroniące wszelkie wpływy podatkowe.

Procedury opiniowania kandydatów na komisarzy w Parlamencie Europejskim są już zaawansowane. Do czwartku przesłuchano 20 kandydatów, ostatnich 6 eurodeputowani będą gościć we wtorek 12 listopada. Na razie wszyscy, poza Węgrem Olivérem Varhelyim, zostali pozytywnie zaopiniowani przez poszczególnie komisje parlamentarne. Węgier, który obecnie jest komisarzem ds. rozszerzenia, w kolejnej KE miałby zajmować się zdrowiem, był dobrze przygotowany do przesłuchania. Ale fakt, że stoi za nim Viktor Orbán, powoduje oczywiście niechęć większości europosłów. Nie dostał więc od razu zielonego światła, tylko został poproszony o udzielenie dodatkowych wyjaśnień na piśmie. Jeśli to nie wystarczy, Węgry zostaną poproszone o wskazanie innego kandydata.

Pozostało 87% artykułu
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży
Fundusze europejskie
Polska przeciwna demontażowi polityki regionalnej. Ma poparcie europejskich regionów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Fundusze europejskie
Zamach Ursuli von der Leyen na unijną politykę regionalną. Trudna rola dla Serafina