Trybunał Konstytucyjny ma w piątek zająć się sprawą ułaskawienia dwóch ministrów rządu PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wniosek do Trybunału złożył w 2017 r. ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński po to, by rozstrzygnąć spór kompetencyjny pomiędzy Prezydentem RP a Sądem Najwyższym. Trybunał miał orzec, czy sąd może ingerować w prawo łaski.
Czytaj więcej
Jakby mało było problemów z reformą sądownictwa, Polska ustawą „lex Tusk” otworzyła kolejny front w konflikcie o praworządność z Brukselą.
Wniosek Kuchcińskiego leży w TK od sześciu lat i skutecznie blokuje decyzje Sądu Najwyższego, który nie mógł rozpatrzyć kasacji o ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. Tyle tylko, że wniosek ten powinien być umorzony już cztery lata temu. Trybunał Konstytucyjny, co wynika z orzecznictwa, umarza bowiem sprawy z wniosków marszałków Sejmu i posłów, którym wygasła kadencja. Dlaczego nikt, ani opozycja ani sąd, ani Rzecznik Praw Obywatelskich nie zwrócił na to uwagi?
Wyrok za nadużycia
W marcu 2015 r. były szef CBA Mariusz Kamiński i jego zastępca Maciej Wąsik zostali skazani na trzy lata więzienia i dziesięć lat zakazu sprawowania funkcji publicznych za przekroczenie uprawnień w prowadzeniu tajnej operacji w tzw. aferze gruntowej. Jednak zanim wyrok się uprawomocnił, prezydent Andrzej Duda ułaskawił ministrów.
Czytaj więcej
Tadeusz Cymański z Suwerennej Polski szczerze przyznał, że sędziów trzeba przymusić do orzekania. – Czy pan wie, co mówi? – pytali posłowie i posłanki opozycji.