W ostatnich dniach na Morzu Bałtyckim na wodach międzynarodowych w pobliżu Bornholmu doszło do wycieku gazu z dwóch gazociągów Nord Stream - w jednym miejscu z gazociągu Nord Stream 2 oraz w dwóch miejscach z gazociągu Nord Stream 1. Przyczyny tych zdarzeń są badane. Według premier Szwecji Magdaleny Andersson, do wycieków nie doszło w sposób naturalny. Niemiecki "Spiegel" podał, że CIA ostrzegała rząd Niemiec, że może dojść do ataku na gazociągi Nord Stream. Wzywając do przeprowadzenia niezależnego dochodzenia szef polskiego MSZ Zbigniew Rau oświadczył, iż nie można wykluczyć, że katastrofa została spowodowana przez człowieka.
Sprawę wycieku z gazociągu skomentował m.in. europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski. Polityk, który w rządzie PiS, Samoobrony i LPR był szefem MON, zaś w rządzie PO-PSL pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, napisał na Twitterze "Thank you, USA" (Dziękujemy, USA), dołączając do wpisu zdjęcie wzburzonej wyciekiem gazu z Nord Stream 2 powierzchni Bałtyku, udostępnione wcześniej przez Duńskie Dowództwo Obronne. "Mała rzecz, a cieszy" - dodał w innym wpisie.
Czytaj więcej
"Cieszy mnie, że Nordstream, który zwalczały wszystkie polskie rządy od 20 lat jest w 3/4 sparaliżowany" - oświadczył europoseł PO Radosław Sikorski, którego wcześniejsze podziękowania pod adresem USA w związku z wyciekiem z gazociągów Nord Stream 1 i 2 wywołały burzę.
Wpis Sikorskiego nie przeszedł bez echa w Rosji. Rzeczniczka tamtejszego MSZ Maria Zacharowa pytała na konferencji prasowej, czy podziękowania byłego szefa polskiej dyplomacji w związku z incydentem na Nord Stream 2 to "oficjalne oświadczenie, że był to atak terrorystyczny?". W wywiadzie przekonywała, że na słowa byłego ministra spraw zagranicznych Polski musi zareagować Unia Europejska.
"Dziękujemy, Radosławie Sikorski, za wyjaśnienie, kto stoi za tym terrorystycznym atakiem na infrastrukturę cywilną" - w ten sposób wpis Sikorskiego skomentował z kolei Dmitrij Poljański, pierwszy zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ.