Na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z raportu wynika, że straty Polski to 6 bilionów 220 mld złotych. Na podstawie ustaleń Polska ma domagać się od Niemiec 6 bilionów 220 mld zł reparacji. Raport o stratach wojennych został przygotowany przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
- Ten raport jest raportem zamknięcia i otwarcia. My w pewien sposób zamykamy pewną klamrą ten czas, kiedy Polacy nie wiedzieli, jakie straty poniosła Polska podczas II wojny światowej - i to jest ważne, że dzisiaj ten raport jest pewnym raportem zamknięcia, pokazujemy, na ile straty wyceniamy, ale też jest raportem otwarcia, raportem otwarcia do rozmów z Niemcami o ich odpowiedzialności za II wojnę światową - powiedział wieczorem polityk w Polsat News.
Czytaj więcej
Decyzje w Poczdamie były takie, że Polska miała dostać 15 proc. reparacji sowieckich. A Sowieci, taka ich natura, nas oszukali. Co oznacza, że PiS powinien zwracać się o reparację do Rosji Władimira Putina - mówił w TVN24 były marszałek Sejmu, były szef MSZ, europoseł PO Radosław Sikorski.
Po prezentacji raportu rzecznik MSZ Niemiec oświadczył, że "kwestia reparacji została zamknięta", a "stanowisko niemieckiego rządu się nie zmieniło". Według Niemiec, Polska wyrzekła się reparacji "dawno temu, w 1953 roku i kilka razy to potwierdziła".
- Powiem szczerze, że nie spodziewałem się innej odpowiedzi ze strony Niemiec. Ciekawi mnie tylko argumentacja, jakiej Niemcy używają - skomentował Mularczyk. - Chciałbym, żeby rząd Niemiec pokazał to zrzeczenie się reparacji, żeby upublicznili to zrzeczenie się reparacji. Z tego, co wiem, w archiwach niemieckich nie ma żadnego dokumentu, żadnej noty, żadnej uchwały, nie ma po prostu nic - powiedział.