Jest maj 2019 roku, tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński w „Pytaniu na śniadanie” odpowiada na pytania dotyczące swojego życia prywatnego. – Mam wielu przyjaciół w polityce, z którymi bardzo lubię rozmawiać. Mam również przyjaciół, którzy polityką się nie zajmują – mówi. I dodaje, że jego „odkryciem towarzyskim” jest prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, u której „bardzo lubi przebywać”. Temat natychmiast trafia do przesłania opozycji jako dowód na upolitycznienie TK. W grudniu 2020 roku dopytywany przez „Rzeczpospolitą” Kaczyński mówił, że może parę godzin rozmawiać miło z prezes, ale nie dowie się nic o wyroku.
We wtorek jedna z opublikowanych wiadomości, która może pochodzić ze skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Wynika z niego, że Dworczyk miał rozmawiać z prezes TK Julią Przyłębską w sprawie trzech wyroków Trybunału dotyczących spraw społecznych.
Możliwy Trybunał Stanu
Jak można się było spodziewać, nowy mail pochodzący być może ze skrzynki Michała Dworczyka szybko stał się tematem dla opozycji, która stawia sprawę ostro i jednoznacznie. – Żaden sędzia nie prowadzi z politykami dyskusji o tym, jaka ma być sentencja wyroku. Pani Przyłębska jest postacią kontrowersyjną, ale ta wczorajsza sytuacja opisana i pokazująca prawdziwy obraz z Trybunału Konstytucyjnego potwierdza, że TK dziś nie działa, jest dziś jedynie pseudozabawką – mówił we wtorek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Czytaj więcej
Korespondencja mająca pochodzić od szefa Kancelarii Premiera naraża na odpowiedzialność prawną Julię Przyłębską.
Politycy opozycji zawiadomili też prokuraturę. O możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 KK do prokuratury donieśli Jan Strzeżek i Magdalena Sroka z Porozumienia. Art. 231 KK dotyczy przekroczenia lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego.