To rozwiązanie dość wygodne, choć nie dla wszystkich. Z powodzeniem mogą z niego skorzystać osoby, które rozliczają się samodzielnie, mają jednego tylko pracodawcę i nie korzystają z ulg. W takich przypadkach akceptacja rozliczenia może być bardzo szybka i w zasadzie sprowadzić się do kilku kliknięć myszką komputera. Można nawet nic nie akceptować – wówczas system przyjmie zeznanie w formie automatycznie zaproponowanej przez system informatyczny administracji skarbowej. Nastąpi to wraz z upływem ostatniego dnia na rozliczenia (dla PIT-36 i PIT-37 to 30 kwietnia).
Jednak system ten nie oferuje automatycznych rozliczeń dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie przygotowuje też wspólnego opodatkowania małżonków. Nie „pamięta" również, z jakich ulg podatnik korzystał w poprzednich latach. Oczywiście osoby, które chcą skorzystać ze wspólnego małżeńskiego rozliczenia czy też z ulg np. na dzieci, mogą to zrobić, ale po uprzednim odrzuceniu „automatycznego" zeznania.
Bez automatu
Wciąż działa system e-Deklaracje dla podatników, którzy nie ufają rządowemu automatowi rozliczeniowemu i wolą sami wypełniać zeznanie na ekranie swojego komputera. Ta opcja, w odróżnieniu od Twojego e-PIT, wymaga zainstalowania na komputerze specjalnej deklaracji (bezpłatnej) i jej aktualizowania co kilka miesięcy.
Klucze do wirtualnego systemu
Rządowy system Twój e-PIT znacznie ułatwia rozliczenia, ale – w odróżnieniu od papierowych deklaracji – wymaga pewnych kluczy. Można w tym celu użyć systemu login.gov.pl (tj. profilu zaufanego, e-dowodu lub dostępu z bankowości elektronicznej) lub przez aplikację mObywatel.
Kto nie korzysta z tych udogodnień, powinien przygotować „klucze" wynikające m.in. z ubiegłorocznych rozliczeń: