Resort finansów dostrzega absurdy stosowania różnych stawek VAT do faktycznie tych samych produktów, ale sprzedawanych pod różną postacią. Fiskus chce takie absurdy wyeliminować. W ciągu pół roku poinformuje o zmianach.
Paweł Gruza, wiceminister finansów, na środowej konferencji prasowej przywołał przykład hot-doga, którego poszczególne składniki i całość jako gotowe danie mogą być obciążone wszystkimi stawkami przewidzianymi dla żywności i napojów bezalkoholowych, tj. 5, 8 lub 23 proc.
Wiceminister deklarował, że resort nie chce, by stawki VAT były polem konkurencji pomiędzy podatnikami. Tłumaczył, że absurdy wynikają z wprowadzonej w 2011 r. zasady przyporządkowania stawki VAT na podstawie pozycji statystycznych Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług.
Zadeklarował, że niektóre z nich będą eliminowane w krótszym terminie, a ministerstwo musi się też przyjrzeć całemu systemowi przypisywania stawki do danego towaru.
Niewykluczone jest nawet, jak wynika z wcześniejszej wypowiedzi wiceministra Gruzy, zastąpienie trzech stawek VAT na żywność i napoje bezalkoholowe dwiema stawkami.