Gracze przełomu lat 70. i 80. kojarzyli się z niesportowym stylem życia i wlewaniem w siebie chorych ilości alkoholu. Wciąż jeszcze byli chłopakami z sąsiedztwa, trochę już bogatszymi niż dekadę czy dwie temu, już trudniej było ich spotkać w tym samym autobusie, ale nie należeli jeszcze do innego, niedostępnego świata. Dopiero lata 90. i postępująca komercjalizacja piłki nożnej, która stała się najpopularniejszym sportem telewizyjnym, wyniosła futbolistów na wyżyny finansowe i chyba na zawsze odseparowała od reszty społeczeństwa.
Pocieszające w tej profesjonalizacji jest tylko jedno: dla piłkarzy niszczących się alkoholem i zarywaniem nocy zabrakło już miejsca, chociaż oczywiście wyjątki wciąż się zdarzają. Nie wytrzymywali konkurencji, a w kolejce po ich lukratywne kontrakty czekały zastępy chętnych. Piłkarze XXI wieku zaczęli kojarzyć się z gigantyczną kasą – wydawaną na samochody, domy, ciuchy i oczywiście kobiety-trofea. Ostentacyjnie wręcz chwalą się tym w mediach społecznościowych. Karim Benzema i jego Bugatti Veyron warte 1,5 miliona funtów – setki tysięcy polubień na Instagramie. Cristiano Ronaldo na wakacjach na jachcie, którego wynajem kosztuje 200 tys. dol. tygodniowo – 9 milionów lajków.
Niedawno Jesse Lingard wrzucił na Snapchat film, w którym pokazuje, jak z kolegami rozwalili pokoje w luksusowym hotelu w Miami. Na koniec kumpel pomocnika Manchesteru United udaje stosunek seksualny z poduszką. Lingard szybko ten post usunął, ale mleko zdążyło się rozlać. Tłumaczył się później, że wrzucił wideo do sieci przez przypadek.
Skruchy nie wykazał Franck Ribery. Na Instagramie zamieścił zdjęcia z restauracji w Dubaju, jak spożywa stek pokryty prawdziwym 24-karatowym złotem, który kosztował tysiąc funtów (5400 złotych). Gdy we Francji niektórzy dziennikarze i kibice skrytykowali go za ten oderwany od rzeczywistości pomysł, pomocnik Bayernu Monachium odpowiedział tyradą, której nie powstydziliby się najbardziej wygadani mieszkańcy podparyskich blokowisk: „Urodziliście się wyłącznie dlatego, że w kondomie zrobiła się dziura. Pier...lę wasze matki, wasze babcie, pier...lę nawet wasze drzewa genealogiczne. Nic wam nie zawdzięczam. Mój sukces pochodzi od Boga".
Brukowce nakręcają rasizm
Wszystkie te przykłady pochodzą z zaledwie kilku ostatnich miesięcy, nie obejmują Maria Balotellego podpalającego dom przez puszczanie fajerwerków w łazience ani Jermaine'a Pennanta, który zapomniał o tym, że zostawił porsche na stacji kolejowej, i zorientował się dopiero po kilku latach.