Można było szukać innego układu, ale Lech Wałęsa parlament rozwiązał. Podobno dlatego, że chciał przerwać prace nad ustawą lustracyjną, która mogła prowadzić do ujawnienia jego agenturalnej przeszłości. Możliwe, że w tym Sejmie żadna trwała większość nie była już możliwa. Ale też Wałęsa zrobił wiele, aby podkopać pozycję rządu Suchockiej poprzez swoich ludzi działających w różnych partiach.
Na jesienne zwycięstwo SLD i PSL można patrzeć różnie. Może Polakom należała się „pieriedyszka", odpoczynek od reform, a postkomuniści, o których Jarosław Kaczyński mówił, że są tyleż profitentami transformacji, co jej krytykami, powinni się sprawdzić w rządzeniu państwem demokratycznym. Z drugiej strony było to symboliczne pogrzebanie rozliczenia PRL. Poza tym, gdyby pierwszy demokratyczny Sejm przetrwał, obóz solidarnościowy mógł jesienią 1993 r. wzmocnić swoją pozycję. Zaczęły rosnąć dochody z VAT. Koalicja SLD–PSL miała ledwie 35 proc. poparcia. Rządziła w następstwie ordynacji wyborczej z 5-proc. progiem. Do Sejmu nie weszła większość partii solidarnościowych.
5. AWS i Unia Wolności biorą się za cztery reformy, 1997–2001
Powrót do władzy solidarnościowej koalicji Akcji Wyborczej Solidarność, stworzonej przez lidera związku Mariana Krzaklewskiego, oraz Unii Wolności nastąpił po jednej kadencji rządów SLD–PSL. Wróciła charakterystyczna pasja reformatorska ludzi dawnej antypeerelowskiej opozycji. Rząd Jerzego Buzka przeprowadził cztery reformy: samorządową, zdrowotną, szkolną i emerytalną. Do dziś w nietkniętym kształcie przetrwała jedna: samorządowa. A wówczas wszystkie wzbudziły wiele niesnasek. Na przykład miasta tracące status województw nie mogły tego wybaczyć partiom solidarnościowym. To niejedyny powód wyczerpania się koalicji Krzaklewskiego, Buzka i Balcerowicza. Doszły waśnie w łonie koalicji i poczucie, że w budowaniu kapitalizmu politycznego ludzie dawnej Solidarności nie są lepsi od dawnych komunistycznych sekretarzy. Ale wątek zmęczenia reformami powrócił. W teorii solidarnościowi związkowcy mieli być ludźmi społecznej wrażliwości. W praktyce żyrowali w największym stopniu politykę wpuszczania do Polski obecnego kapitału, sprzedając mu nawet banki. W 2001 r. AWS i UW nie wejdą do parlamentu.
6. Jerzy Buzek wprowadza do rządu Lecha Kaczyńskiego, a Bronisław Geremek wycina ludzi Donalda Tuska, 2000–2001
Po wyjściu Unii Wolności z koalicji Jerzy Buzek zaprosił do rządu Lecha Kaczyńskiego – jako ministra sprawiedliwości. Dawny prezes NIK szybko odnalazł się w roli szeryfa tłumaczącego Polakom, jak ważne jest twarde i skutecznie egzekwowane prawo karne. Kiedy latem 2001 r. został z tegoż rządu usunięty, miał już za sobą popularność i nową partię: Prawo i Sprawiedliwość, stworzoną przez jego brata Jarosława. Stała się ona po prawej stronie groźną konkurencją dla AWS. Czy byłaby nią, gdyby nie lekkomyślność Buzka? Kaczyńscy przecież dopiero co liczyli się z trwałym wyjściem z polityki.
Równocześnie w osieroconej przez Balcerowicza Unii Wolności rozegrał się bój o władzę. Bronisław Geremek nie tylko pokonał młodszego Donalda Tuska w wyścigu do fotela przewodniczącego, ale nakazał wycięcie jego ludzi, liberałów z dawnego Kongresu Liberalno-Demokratycznego, w wyborach do władz. Tusk stworzył wówczas nowe ugrupowanie – Platformę Obywatelską, początkowo wraz z Andrzejem Olechowskim i Maciejem Płażyńskim. PiS i PO okazały się dla AWS i UW drapieżnymi młodszymi braćmi mordującymi starszych. Czy w innym przypadku starsi bracia by przetrwali? Kto wie. Ale może ich schyłek trwałby dłużej? Wyglądał inaczej?
7. Leszek Miller przyjmuje rolę totalnej opozycji i zmienia SLD w partię wodzowską, lata 1997–2001
Dziś to starszy pan opowiadający dowcipy, kiedyś był sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR, obciążonym aferą z moskiewskimi pieniędzmi dla postkomunistów. Tak naprawdę to Miller jest twórcą obecnego systemu partyjnego. W czasach rządów AWS–UW był dla rządzących opozycją totalną. Opowieści o bezdomnych mrących na śmietnikach okazała się skuteczną bronią, zwłaszcza gdy kolportowała je TVP pozostająca pod kontrolą SLD (prezes Robert Kwiatkowski).