Kwitnąca jabłoń to ja

Powieściopisarka Ałbena Grabowska poleca w "Plusie Minusie".

Publikacja: 18.09.2020 18:00

Kwitnąca jabłoń to ja

Foto: materiały prasowe

Jako dziecko dużo czytałam w języku bułgarskim, wiele szkolnych lektur po raz pierwszy przeczytałam właśnie w tym języku, m.in. „Dzieci z Bullerbyn" i „Przypadki Robinsona Crusoe". Moja mama przywoziła też wiele bułgarskich książek i w ten sposób utrzymywałam kontakt z tym językiem.

Z bułgarskich nowości nie tak dawno przeczytałam „Fizykę smutku" Georgija Gospodinowa. W samej Bułgarii sprzedany nakład wyniósł ok. 3 mln egzemplarzy. Z tego wynika, że w każdym domu jest egzemplarz tej książki. To opowieść o Bułgarii, o jej duszy. Autor przywołuje m.in. mit o Minotaurze, czyli nieszczęśliwym dziecku, które przez swoją inność budzi strach. Kiedy zostaje uwięziony, nasila się w nim uczucie samotności i gniewu. Bardzo polecam tę książkę o niezwykłej narracji, gdzie zderzają się mitologia i rzeczywistość. W mojej powieści „Matki i córki" z 2019 r. również sięgnęłam do mitologii i zawartych w niej kobiecych archetypów.

Po bułgarsku przeczytałam trochę tamtejszej klasyki, dzieła Jordana Jowkova, Nikołaja Chajtowa czy Elina Pelina. Jowkow napisał opowiadanie „Ałbena", po którym to właśnie otrzymałam imię. Oznacza kwitnącą jabłoń. Niedługo też ma się ukazać po polsku „Ballada o lutniku" nieżyjącego już Wiktora Paskowa. To piękna opowieść o dojrzewaniu osadzona w socrealistycznej Sofii.




Lubię również bułgarskie klasyki kina, np. „Kozi róg" Metodiego Andonowa z 1972 r. To opowieść o mężczyźnie, którego żona została zabita przez Turków. Nie chce, aby jego córkę spotkał podobny los, i dlatego wychowuje ją na chłopca. Problem w tym, że dziewczynka ma przyjaciela, w którym się zakochuje. Bardzo piękny film.

Jako lekarz nie lubię oglądać filmów właśnie o tematyce medycznej, nie czytam też thrillerów medycznych. Zupełnie mnie to nie ciekawi. Wyjątkiem był serial „Dr House", ale bardziej ze względu na postać, którą świetnie grał Hugh Laurie.

Jeśli chodzi o muzykę, gustuję w spokojnych dźwiękach. Słucham Leonarda Cohena oraz Boba Dylana. Co ciekawe, obaj artyści są zupełnie obcy dla Bułgarów. Wracam do George'a Michaela, Eurythmics, piosenek z lat 70. i 80. Sama też śpiewam i szkolę głos, choć nie zamierzam nigdzie występować. Zaczęło się to chyba od mojego marzenia o zostaniu aktorką. Przygotowując się do egzaminów, zauważyłam, że śpiew sprawia mi ogromną przyjemność. Śpiewam np. wspomnianego Cohena czy utwory Amy Winehouse. Ostatnio zaśpiewałam na ślubie mojej przyjaciółki, która zupełnie się tego nie spodziewała.

—not. luko

Ałbena Grabowska (ur. w 1971 r. w Pruszkowie) – pisarka, lekarz neurolog. Zadebiutowała w 2011 r. książką „Tam gdzie urodził się Orfeusz", gdzie nawiązuje do swych bułgarskich korzeni. Napisała serię książek dla dzieci o Julku i Mai. Na podstawie jej „Stulecia Winnych" powstał serial TVP

Jako dziecko dużo czytałam w języku bułgarskim, wiele szkolnych lektur po raz pierwszy przeczytałam właśnie w tym języku, m.in. „Dzieci z Bullerbyn" i „Przypadki Robinsona Crusoe". Moja mama przywoziła też wiele bułgarskich książek i w ten sposób utrzymywałam kontakt z tym językiem.

Z bułgarskich nowości nie tak dawno przeczytałam „Fizykę smutku" Georgija Gospodinowa. W samej Bułgarii sprzedany nakład wyniósł ok. 3 mln egzemplarzy. Z tego wynika, że w każdym domu jest egzemplarz tej książki. To opowieść o Bułgarii, o jej duszy. Autor przywołuje m.in. mit o Minotaurze, czyli nieszczęśliwym dziecku, które przez swoją inność budzi strach. Kiedy zostaje uwięziony, nasila się w nim uczucie samotności i gniewu. Bardzo polecam tę książkę o niezwykłej narracji, gdzie zderzają się mitologia i rzeczywistość. W mojej powieści „Matki i córki" z 2019 r. również sięgnęłam do mitologii i zawartych w niej kobiecych archetypów.

Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS