Skończyłem pracę nad czwartym i ostatnim tomem powieści „Płomień i krzyż" i wkraczam do świata powieści „Czarna śmierć", która będzie zwieńczeniem liczącego w tej chwili 15 tomów mojego cyklu inkwizytorskiego. „Czarna śmierć" opowiada o świecie pustoszonym przez zarazę. Praca wymagała odpowiedniego przygotowania merytorycznego, lektury naukowych książek opowiadających zarówno o medycznych, jak i społecznych problemach związanych z epidemiami dżumy. A także dzieł literackich, takich jak „Dziennik roku zarazy" Defoe czy „Dżuma" Camusa.

Książka, która wywarła na mnie największe wrażenie, to przeczytany pierwszy raz w szkole średniej „Rok 1984" Orwella. W mojej twórczości często nawiązuję do wizji zniewolonego społeczeństwa rządzonego przez władzę usiłującą panować nad myślami i uczuciami ludzi. Orwell wprowadził również fascynujący motyw bliskości oprawcy i ofiary oraz wiary tego drugiego, iż to, co się dzieje, dzieje się dla jego dobra, a przesłuchujący jest jedynym człowiekiem, który potrafi i chce go zrozumieć. Do Orwella nawiązuje tytułem autor, do którego twórczości postanowiłem się wreszcie zabrać. To Haruki Murakami i jego „1Q84", bardzo oryginalna wizja, którą opisałbym pół żartem, pół serio: „dziwni ludzie kierowani dziwnymi motywami robią dziwne rzeczy w dziwnym świecie". A tak serio, książka jest ciekawa, wysmakowana językowo i zostaje w głowie.

Zawsze byłem zwierzęciem filmowym, a dzisiaj, w dobie platform streamingowych, oglądanie filmów jest dużo łatwiejsze niż kiedyś. Polecam angielski serial „Czarne lustro", w którym każdy odcinek stanowi odrębną historię. Chętnie sięgam po filmy z krajów nieanglojęzycznych: Francji, Hiszpanii (okrutna „Platforma"), Skandynawii czy Rosji (serial „Ku jezioru"). Zaskakującym przedsięwzięciem artystycznym jest serial „Criminal", którego akcja toczy się w dwóch pokojach: pokoju przesłuchań oraz pokoju za lustrem weneckim. To przykład, że nawet z niskim budżetem można stworzyć interesujące widowisko. Jeśli chodzi o bardziej efektowne projekty, polecam „The Boys" – opowieść o superbohaterach, którzy stali się częścią wartej miliardy dolarów machiny marketingowej i sobie z tym nie radzą. W tym kontekście przychodzi mi też na myśl film Zacka Snydera „Watchmen. Strażnicy" z 2009 r., rozgrywający się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie superbohaterowie są realną (i brudną) częścią świata polityki. Już samo intro do tego filmu jest majstersztykiem. Czekam też na trzeci sezon „Amerykańskich bogów", serialu opartego na powieści jednego z moich ulubionych pisarzy, czyli Neila Gaimana.

—not. luko

Jacek Piekara (ur. w 1965 r. w Krakowie) – debiutował w 1983 r. Najbardziej znane jego książki to seria „Ja, inkwizytor", która łączy elementy powieści historycznej z kryminałem i horrorem. Cykl opowiada o alternatywnym świecie, w którym Jezus Chrystus zstąpił z krzyża, ukarał swoich wrogów i ustanowił nowe imperium