Streszczanie fabuły tej książki z 2021 r. to jak referowanie 20-lecia oraz dwóch sąsiadujących z nim wojen. Historia rozpoczyna się bowiem na Bukowinie w 1906 r., kiedy to Czerniowce oddawały jeszcze cześć Franciszkowi Józefowi, a kończy współcześnie na niemieckim Pomorzu, mniej więcej 40 km na zachód od Świnoujścia.
Na początku bohaterem zdaje się być Woldemar Skawronsky, neurochirurg i wykładowca Uniwersytetu Medycznego w Berlinie, który przybywa do Peenemünde na wyspie Uznam. Mężczyzna przyjechał na Pomorze, podążając za swoją rodzinną historią. Chce dowiedzieć się czegoś o życiu i śmierci barona Aleksa von Randy, brata swojej babci, po którym odziedziczył dom w stolicy Niemiec. W Peenemünde znajduje się ponoć grób wuja, który zmarł w 1942 r. Na dodatek wcale nie jest zaniedbany, mimo że von Randa nie pozostawił po sobie bliższej niż Woldemar rodziny.
Czytaj więcej
Sandra, bohaterka „Anatomii upadku”, to nie ja. Jej życie jest inne od mojego, ale znam uczucia, które jej towarzyszą. W końcu zawsze piszemy i opowiadamy historie, które jakoś wypływają z naszego doświadczenia - mówi Justine Triet, reżyserka filmu "Anatomia upadku".
„Pod prąd” to trzecia część trylogii Olega Serebriana, której wspólnym mianownikiem są Czerniowce
Skawronsky to ciekawy okaz. Urodzony w Czerniowcach, już za czasów Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, płynnie mówi w kilku językach, a po niemiecku z „akcentem cesarsko-królewskim”. Nazwisko ma polskie, korzenie czeskie, ochrzczono go w prawosławiu, ale temperament ma germański, raczej spokojny ze skłonnością do introspekcji. Żyje samotnie, wiele podróżuje, ale też dużo pracuje. „Jeżeli chodzi o mnie, może pani być absolutnie spokojna. Nie interesują mnie sprawy zbyt powszednie” – deklaruje swojej tymczasowej gospodyni, na co ta odpowiada rezolutnie: „Właśnie tacy są najbardziej niebezpieczni”.
Ciekawe jest to, że to wcale nie on będzie głównym bohaterem tej powieści. „Pod prąd” jest trzecią częścią trylogii, ale u nas wydaną jako pierwszą (w przekładzie Radosławy Janowskiej-Lascar z rumuńskiego). Wcześniejsze dwie – „Pieśń morza” (2011) i „Woldemar” (2018) – opowiadają o dawnych Czerniowcach i niezwykłych losach rodziny Skowronsky'ego. W „Pod prąd” narrację przejmuje na 74 stronie (z niemal 600) Aleks von Randa ze swoimi 30 zeszytami wspomnień, które de facto stanowią właściwą fabułę książki Olega Serebriana, a zarazem są powieścią w powieści.