Kontrolą nad własnym umysłem. To zdolność kierowania własnymi procesami umysłowymi w celu skutecznej kontroli własnego działania: powstrzymujemy się od spontanicznych reakcji, sami inicjujemy działania, potrafimy przełączać się z jednej czynności na drugą albo radzić sobie z dystrakcją, czyli rozproszeniem uwagi przez nieistotną stymulację, np. napływ niechcianych myśli i rozpraszaczy uwagi generowanych przez sam umysł.
Wytłumienie ich wymaga sprawności kontroli poznawczej?
Tak. Kontrola ta rozwija się samoistnie od drugiego, trzeciego roku życia dziecka, ale nawet u sprawnego, dorosłego człowieka nie jest stuprocentowo skuteczna, a w dużym stopniu zależy od stanu psychofizycznego. Gdy jesteśmy zmęczeni, zestresowani, dręczeni problemami kontrola poznawcza „wysiada”. Inaczej jest w przypadku dystrakcji zewnętrznej, gdy z czasem samoistnie przestajemy słyszeć na przykład huk pociągów, mieszkając obok hałaśliwej linii kolejowej. Działa wtedy niezależny od kontroli poznawczej automatyczny mechanizm mózgowy zwany habituacją: zanika reakcja na powtarzający się bodziec, jeśli nie sygnalizuje on istotnych zmian.
Wspomniał pan, że kontrolę poznawczą można wyćwiczyć. Jak?
Weźmy za przykład eksperyment prowadzony wśród trzylatków. Ich zadaniem było naciskanie specjalnej dźwigni, ilekroć ukazująca się kulka była niebieska, powstrzymywanie się zaś, gdy kolor jej był czerwony. Proste, ale nie dla trzylatka. Okazało się, że znaczna grupa dzieci nie potrafiła się powstrzymać. Trenowano je zatem, powtarzając zadanie dzień w dzień, nagradzając przy tym za poprawne wykonanie. I cóż? Po dwóch tygodniach okazało się, że nawet dzieci, które zupełnie nie potrafiły powstrzymać się od niepotrzebnej reakcji, się jej wyuczyły.
Dorośli dostają chyba trudniejsze zadania…
Oczywiście. Powtórzę jednak, że większość badań nad treningami mówi, że w przypadku osób o normalnym poziomie inteligencji są one niemal bezskuteczne. Ewentualne efekty są słabe i krótkotrwałe. Inaczej jest tylko w przypadku osób z deficytami (w tym z dziećmi, które odstają od grupy), gdy taki trening ma cel kompensacyjny. Podobnie większość koncepcji pedagogicznych obiecujących nam wychowanie giganta umysłu oparta jest nie na rzetelnej wiedzy, ale na wierze.
Ale gdy młody człowiek ma już problemy z nauką, trening poznawczy nauczy go szybciej przyswajać wiedzę?
Jeśli jego kłopotem jest szybkość przyswajania, może tak być. Tyle że problem z uczeniem się bywa zwykle skomplikowany i wieloprzyczynowy. Dziecko może „nie uczyć się” także z przyczyn społecznych, rodzinnych, emocjonalnych itd. Jeśli postawi się prawidłową diagnozę, można znaleźć remedium, którym może być m.in. trening poznawczy, ale i tak będę się upierał, że na cuda nie można liczyć. Podobnie zresztą jak w przypadku treningu u osób w wieku senioralnym.
Co czeka nasz mózg na starość?
Z wiekiem słabną funkcje poznawcze: pamięć, zdolność koncentracji uwagi i inne. A jedną z typowych zmian związanych ze starzeniem się jest spowolnienie. Jeśli zatem wykonujemy czynność, dla której czas nie ma wielkiego znaczenia, wiek jej nie upośledza. Gorzej, gdy wymagane jest tempo działania, refleks albo szybkie i sprawne przenoszenie uwagi między obiektami. Z upływem czasu staje się to bowiem coraz trudniejsze. „Wysiadają” też niektóre funkcje pamięciowe, szczególnie wymagające wysiłku lub wiążące się z zapamiętywaniem zupełnie nowych treści. Co ważne, w wieku senioralnym musimy bez przerwy, regularnie aktywizować ciało i umysł, bo inaczej błyskawicznie podupada.
Dlaczego?
Działa tu m.in. prawo poznawczego popytu i podaży. Emerytura jest momentem, kiedy gwałtownie maleje popyt na nasze umiejętności umysłowe. Nie wymaga się już od nas wykazywania się czymkolwiek ani trzymania w formie. Niestety, popyt reguluje podaż, ta szybko spada i człowiek funkcjonuje coraz gorzej, kiedy nic już nie musi. Podobnie, jeśli przejściowo przestajemy się ruszać, trudno potem wrócić do formy w każdym wieku. W sędziwym zaś szczególnie, co wiąże z obumieraniem połączeń neuronalnych w mózgu. Dlatego wymagania względem siebie muszą być stałe, a wtedy ćwiczony umysł będzie się nieco wolniej psuł.
rozmawiała Ewelina Pietryga
PLUS MINUS
Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:
prenumerata.rp.pl/plusminus
tel. 800 12 01 95