Trybunał Konstytucyjny w sprawie K 2/04, analizując uwarunkowania umów międzynarodowych leżących u podstaw uprawnień zabużańskich, doszedł do przekonania, że ,,[u]zasadnieniem (...) kompensacji było (...) umożliwienie obywatelom polskim (...) rozpoczęcia w miarę normalnego bytowania, w ślad za manifestowanym przywiązaniem do obywatelstwa polskiego (...), wyrażającym się wolą przemieszczenia się na terytorium państwa polskiego w jego powojennych (i obecnych) granicach lub, co najmniej, wyrażeniem na to zgody" (tak w pkt. III.3 i 10 uzasadnienia). W tej sytuacji warunek przesiedlenia się do Polski w jej nowych granicach miał służyć pierwotnie potwierdzeniu polskiej przynależności państwowej, albowiem władze ZSRR traktowały Polaków mieszkających na zaanektowanych Kresach II RP począwszy od 17 września 1939 r., wyłącznie jako obywateli sowieckich.
Mechanizm przesiedleńczy
Z tej perspektywy, wykorzystanie braku przesiedlenia się właściciela pozostawionego mienia do Polski w jej powojennych granicach, jako podstawy odmowy potwierdzenia prawa do rekompensaty – stoi w jasnej sprzeczności z zasadą sprawiedliwości, skoro ,,zamanifestowanie" przez Polaków z Kresów przywiązania do obywatelstwa polskiego po 17 września 1939 r., przeważnie skutkowało konfiskatą (nacjonalizacją) nieruchomości i drastycznym pogorszeniem położenia takiej osoby (np. aresztowanie, rozstrzelanie lub zsyłka), a tym samym uniemożliwiało skorzystanie z akcji przesiedleńczej.
Czytaj także: Józef Forystek, Andrzej Wąsowski: Rekompesata za mienie zabużańskie tylko po powrocie do Polski
Dlatego nie można odczytywać zawartego w układach republikańskich mechanizmu przesiedlenia, jako warunku nabycia uprawnień zabużańskich, gdyż był to czynnik mający na celu jedynie potwierdzenie dalszego posiadania obywatelstwa polskiego przez uprawnionych. Co najwyżej czynnik ten może służyć za podstawę wymogu posiadania obywatelstwa polskiego przez osobę uprawnioną nie tylko w dniu 1 września 1939 r., ale też w okresie późniejszym.
Dodatkowo należy wskazać, że analizowany mechanizm przesiedleńczy nie może być postrzegany jako warunek rekompensaty, gdy współczesne standardy konstytucyjne stanowią, iż zamieszkanie w państwie udzielającym świadczeń socjalnych (analogicznie: nabycie domicylu w powojennej Polsce) nie ma istotnego znaczenia dla powstania takich uprawnień w przypadku osób, które legitymują się obywatelstwem danego kraju, jako silniejszą więzią niż związek polegający na zamieszkaniu w nim (tak TK w wyroku SK 11/12 w kontekście wyroków TK P 8/11 oraz TSUE C-499/06). Racjonalny ustawodawca nie mógł zresztą uczynić czynności faktycznej przesiedlenia się właściciela pozostawionych nieruchomości w obecne granice Polski przesłanką uzyskania prawa do rekompensaty w sytuacji, gdy potencjalni beneficjenci tego prawa często nie mieli żadnego wpływu na swoje losy w czasie wojny i po jej zakończeniu, a zatem nie mieli możliwości w sposób swobodny podjąć decyzji o powrocie do Polski.