14. rocznica katastrofy smoleńskiej jest pierwszą od ośmiu lat, która obchodzona jest bez wielkiej pompy i państwowych honorów. Jedynie Sejm symbolicznie uczcił jej ofiary, ale doszło do zgrzytu, bo marszałek Szymon Hołownia wśród ofiar katastrofy nie wymienił prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i pierwszej damy. Po przegranych wyborach przez PiS trudno było oczekiwać, że nowa rządząca koalicja będzie jakoś szczególnie celebrować tę datę. Katastrofa smoleńska stała się główną osią podziału polskiego społeczeństwa i towarzyszącego mu konfliktu politycznego. Ten podział nie dotyczył tylko polityków, ale również rodzin, znajomych i bliskich. W polskiej rzeczywistości ten znak identyfikacyjny pozostanie widoczny jeszcze przez długi czas.
Czytaj więcej
- Dziś mija 14. rocznica katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem - mówił otwierając posiedzenie Sejmu marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Dzieje się tak, mimo że podejście do katastrofy smoleńskiej nie wzbudza już takich emocji społecznych jak kiedyś. I nie stanowi paliwa politycznego spajającego wyborców Jarosława Kaczyńskiego, jak to było na początku pierwszej kadencji rządów PiS.
Antoni Macierewicz ośmieszał śledztwo smoleńskie
Jest kilka powodów tego stanu. Przede upływający czas zaciera pamięć i emocje. Drugim powodem jest kompromitacja komisji Antoniego Macierewicza. Jego śmiałe tezy o spisku i zamachu nie znalazły potwierdzenia w faktach. Oczywiście poszukiwanie prawdy zawsze wymaga stawiania hipotez, ale w tym przypadku rewelacje Macierewicza ośmieszały śledztwo smoleńskie, prowadząc je w stronę teorii spiskowych.
Czytaj więcej
Podkomisja smoleńska, na której czele stał poseł PiS Antoni Macierewicz, została rozwiązana - oświadczyło Ministerstwo Obrony Narodowej.