Wzrastające zainteresowanie zagranicznymi fundacjami prywatnymi przyczyniło się do rozpoczęcia dyskusji o możliwości wprowadzenia fundacji rodzinnych do polskiego systemu prawnego – co w końcu dałoby krajowym firmom możliwość tworzenia wielopokoleniowych trwałych biznesów, a w konsekwencji skuteczniej konkurować z zagranicznymi podmiotami. Prace związane z wypracowaniem koncepcji i wstępnych założeń dla polskiej fundacji rodzinnej, a następnie przygotowania projektu ustawy trwają już od ponad czterech lat. Mimo tego, że odbyły się już szeroko zakrojone konsultacje społeczne (i to w dobie ograniczeń związanych z pandemią), z bezpośrednim udziałem przedstawicieli firm rodzinnych, a projekt jest już dojrzały, cały czas przesuwany jest terminu jego wejścia w życie. W czasach rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rosnącej inflacji i wzrostu cen polscy przedsiębiorcy tym bardziej potrzebują narzędzia, które pozwoli im skutecznie planować przyszłość.
Liczą się przepisy
Projekt polskiej ustawy stworzony został na bazie najlepszych europejskich praktyk, z dostosowaniem ich do krajowych realiów.
Polska fundacja rodzinna także będzie posiadała osobowość prawną i będzie tworzona przez fundatora (albo za życia, albo zostanie powołana w treści testamentu), który następnie wyposaży ją w majątek – w praktyce będą to przede wszystkim prawa udziałowe w spółce rodzinnej. Tak jak jej zagraniczne odpowiedniki będzie zarządzana przez swoje organy, czyli zarząd (obligatoryjny), radę protektorów (odpowiednik rady nadzorczej znanej ze spółek kapitałowych), a także zgromadzenie beneficjentów, powoływane ad hoc, w sytuacjach wyraźnie wskazanych w treści statutu fundacji. Fundator będzie posiadał swobodę we wskazaniu grona beneficjentów fundacji, określając przy tym rodzaj i wysokość przysługujących im świadczeń – obok osób fizycznych, także niespokrewnionych z fundatorem, do ich grona będą mogły należeć także organizacje charytatywne. Co ważne, fundator w każdej chwili będzie mógł modyfikować tę listę, dostosowując ją do realnych potrzeb rodziny.
To, co od początku prac budziło kontrowersje, to kwestie związane z zachowkiem po zmarłym fundatorze, a także, co oczywiste, kwestie podatkowe. Od ostatecznego kształtu przepisów w tym zakresie będzie zależało realne powodzenie projektu i zainteresowanie ze strony polskiego biznesu. Trudno się bowiem spodziewać, że znajdą się chętni do tworzenia fundacji, jeżeli będzie się to wiązało ze znacznym wzrostem opodatkowania takiej struktury w porównaniu z obecnie dostępnymi rozwiązaniami.
Czytaj więcej
To, jakie narzędzia może wykorzystać przedsiębiorca, w dużej mierze zależy od formy prawnej prowadzonej działalności.