Ustawa z 9 czerwca o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 15 lipca, miała skłonić Komisję Europejską do uruchomienia wypłat z Krajowego Planu Odbudowy. Tak jak w wielu innych sprawach, tak i w tej PiS nie sprostał zadaniu. Ustawa nie spełnia warunków przywracania praworządności zapisanych w kamieniach milowych uzgodnionych przez KE z Polską. Likwidacja Izby Dyscyplinarnej sama przez się nic nie zmieniła w sferze praworządności. Pięć osób wchodzących w skład tej izby przeszło do innych izb SN, a z nich w wyniku dalszych decyzji personalnych mogą trafić do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Orzeczenia wydawane z ich udziałem mogą być obarczone ryzykiem istotnej wadliwości procesowej związanej z zarzutem braku niezawisłości skutkującym nienależytą obsadą sądu (k.p.k.) albo sprzecznością składu sądu z przepisami prawa (k.p.c.). Sześć innych osób ze zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej przeszło w lukratywny stan spoczynku, którego nie da się uzasadnić – jak nieudolnie próbują czynić to rządzący – „ochroną” niezawisłości, gwarantowaną każdemu sędziemu. Użycie tej argumentacji wobec tych sześciu osób brzmi jak ponury żart.
Ustawa z 9 czerwca zamiast tworzenia warunków do przywracania praworządności znów wprowadza chaos prawny. Dopuszcza wprawdzie badanie niezawisłości i bezstronności sędziego z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy może to doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy. Jednakże skorzystanie z tego testu niezawisłości sędziego zostało drastycznie ograniczone w czasie. Wniosek bowiem o przeprowadzenie badania niezawisłości złożyć można w terminie tygodnia od dnia zawiadomienia strony lub uczestnika postępowania o składzie rozpoznającym sprawę. Wniosek złożony po terminie zostanie odrzucony.
Podkreślenia wymaga, że wniosek musi czynić zadość wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego, a ponadto ma wskazywać okoliczności uzasadniające żądanie stwierdzenia naruszenia standardu niezawisłości wraz z dowodami na ich poparcie. Wniosek niespełniający tych wymagań będzie odrzucony bez wezwania do usunięcia braków formalnych.
Jeśli zaś chodzi o sprawy wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie ustawy, w których został wyznaczony skład sądu, wniosek mógł być złożony w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie ustawy, czyli do 29 lipca. Dziś, kiedy ukazuje się ten felieton, jest to już przepis o charakterze historycznym.
Czytaj więcej
Musi być odpowiedzialność za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa przez sąd, ale nie według woli polityków. A tymczasem ją zlikwidowano.