Jednolity podatek dochodowy, likwidacja umów cywilnoprawnych i zastąpienie ich jednorodnym kontraktem, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł oraz grant dla wchodzących na rynek pracy – to propozycje PO, które wywołują największe emocje i są komentowane w mediach.
Program PO obejmuje dużo więcej obszarów (w tym politykę prorodzinną i senioralną, ochronę zdrowia i edukację), ale to powyższe postulaty wydają się najbardziej reformatorskie. Jak mogą się one przełożyć na finanse państwa?
Jednolity podatek dochodowy – gdzie jest trik
Jednolity podatek dochodowy ma zastąpić wszystkie składki, które są obecnie odprowadzane przez pracujących obywateli na rzecz państwa. Oznacza to m.in. likwidację osobnych składek na ZUS i NFZ. Rozwiązanie to zakłada uproszczenie systemu podatkowego – od pensji odprowadzana będzie tylko jedna składka obejmująca wszystkie świadczenia.
W 2014 r. dochody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu składek wyniosły ponad 131 mld zł, a prognozy Funduszu zakładają ich wzrost w kolejnych latach. Z kolei plan finansowy NFZ na rok 2015 r. zakłada wpływy z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne w wysokości niecałych 67 mld zł. Oznacza to, że likwidacja tych składek kosztowałaby budżet państwa prawie 200 mld zł.
Program PO zakłada, że ta kwota zostanie pokryta częściowo z jednolitego podatku, a częściowo z budżetu państwa – drugi przypadek dotyczyłby osób uboższych. Wydaje się jednak, że jeśli w przypadku większości obywateli składki zostaną odprowadzone z jednolitego podatku, to mamy raczej do czynienia jedynie z przeksięgowaniem tych danin, a nie ich likwidacją.