W ostatnią sobotę odbyły się konferencje programowe większości partii politycznych, które wezmą udział w zbliżających się wyborach. Poszczególne partie przyjmują różne strategie i taktyki przedwyborczych kampanii. Prawo i Sprawiedliwość stosuje taktykę, której początki sięgają wyborów z 2015 roku, kiedy to strasząc Polaków „Polską w ruinie”, zdołało ich przekonać, że tylko rządy PiS są w stanie wydostać kraj z tej beznadziejnej sytuacji.
Dziś strategia rządzących zmieniła się. Przypominając nadal o tragicznej sytuacji gospodarczej Polski za rządów PO/PSL, starają się przekonać obywateli, że ostatnie osiem lat było okresem niezwykłych wręcz osiągnięć. Problem polega na tym, że chwaląc efekty swoich rządów i dyskredytując rządy PO/PSL, politycy Zjednoczonej Prawicy najzwyczajniej w świecie kłamią. Ani ich osiągnięcia nie są tak oszałamiające, jak twierdzą, ani też rządy PO/PSL nie doprowadziły kraju do ruiny.
Kiedy Polska rosła szybciej
Według rządzących ostatnie osiem lat było niezwykłym, niespotykanym wcześniej okresem w historii gospodarczej naszego kraju. Według tej narracji tempo wzrostu gospodarczego było niezwykle wysokie, dzięki czemu Polska zniwelowała różnicę w poziomie PKB na mieszkańca w porównaniu ze średnią unijną.
Tymczasem dostępne dane wskazują, że lata rządów PiS nie były wcale okresem najszybszego wzrostu gospodarczego Polski w trakcie i po transformacji. Uwzględniając prawdopodobne tempo wzrostu PKB w 2023 roku, przeciętne roczne tempo wzrostu w okresie ostatnich ośmiu lat wyniesie 3,7 proc. Jest to wskaźnik niższy niż osiągnięty w latach 1993–2015, kiedy przeciętne tempo wzrostu wyniosło 4,2 proc. Tak więc tempo wzrostu z ostatnich ośmiu lat nie wyróżnia się pozytywnie na tle długoterminowego trendu. Wręcz przeciwnie – jest niższe.
Także porównując tempa wzrostu z okresów rządów PO/PSL i Zjednoczonej Prawicy, nie da się zauważyć jakościowej zmiany. Trzeba wprawdzie przyznać, że tempo wzrostu w ostatnich ośmiu latach (3,7 proc. średniorocznie) było wyższe niż w latach poprzednich rządów (3,3 proc. średniorocznie). Kłamie natomiast premier Mateusz Morawiecki, twierdząc, że skumulowane tempo wzrostu PKB w ostatnich ośmiu latach wynosiło 34 proc., podczas gdy w okresie rządów PO/PSL tylko 24 proc. W rzeczywistości skumulowane tempo wzrostu PKB wynosiło odpowiednio: 29,2 proc. i 26 proc. Różnica wynosi zatem 3,2, a nie 10 pkt proc. To jednak nie to samo.