Rok 2012 będzie czasem walki ze spowolnieniem

Bieżący rok przyniesie zapewne kolejne konsolidacje, a firmy muszą obniżyć koszty w związku ze spowolnieniem gospodarki – pisze były członek zarządu Telekomunikacji Polskiej

Publikacja: 04.01.2012 04:21

Rok 2012 będzie czasem walki ze spowolnieniem

Foto: Fotorzepa

Red

To był dobry rok. Rok, w trakcie którego mówiono o kryzysie, ale nie wpłynęło to zasadniczo na kształt rynku teleinformatycznego. Rok, w którym po trudnych latach 2009 – 2010 uwolniono w końcu część budżetów przeznaczonych na zakupy i wdrożenia systemów informatycznych, co spowodowało dwucyfrowy wzrost rynku medialnego i teleinformatycznego.

Rok, w którym, po dość burzliwej dyskusji, regulator rynku telekomunikacyjnego ustalił rozsądne tempo obniżki hurtowych stawek rozliczeniowych na rynku telefonii komórkowej, co pozwoliło na zachowanie małego – ale jednak – wzrostu rynku telekomunikacyjnego. To był w końcu rok dwóch megatransakcji. Pierwszej, zapowiadanej od lat sprzedaży Polkomtelu, oraz drugiej, sprzedaży udziałów w TVN (w dużym uproszczeniu, bo struktura tej ostatniej transakcji była skomplikowana i trudno nazwać ją po prostu sprzedażą, jak w przypadku Polkomtelu). W wyniku tych transakcji po jednej stronie rynku powstała grupa telekomunikacyjno-medialna obejmująca Polkomtel, Polsat oraz Polsat Cyfrowy, a po drugiej mariaż Canal+, telewizji „n", TVN oraz związanej z tym konglomeratem umową o strategicznej współpracy Telekomunikacji Polskiej SA.

Rok konsolidacji

Te dwa wydarzenia  nie powinny jednak usuwać w cień innych wydarzeń w obszarze przejęć i fuzji. Rok 2011 otworzył bowiem konsolidację sektora telewizji kablowych, a to dzięki transakcji nabycia telewizji Aster przez UPC. Pytanie tylko, czy określenie „telewizja kablowa" ma jeszcze jakikolwiek sens, skoro to właśnie te firmy dostarczają obecnie Internet dla ponad 4 milionów użytkowników. Nabycie Telefonii Dialog i spółki Crowley Data Poland przez Netię to kolejny z dawna zapowiadany i zrealizowany w końcu w roku 2011 projekt.

Netia, firma, która na początku ubiegłej dekady stała nad krawędzią, dzięki przemyślanej strategii w obszarze marketingu i przejęć potwierdziła swoje aspiracje do stworzenia prawdziwie ogólnopolskiego, dysponującego własną, nowoczesną siecią operatora, dostarczającego nie tylko telefonię i Internet, ale od niedawna także ofertę telewizyjną. Kolejne przejęcie – potentata na rynku nadawania sygnału telewizyjnego TP Emitelu przez fundusz inwestycyjny Montagu – wywołało wiele emocji, a to głównie z uwagi na warunki finansowe tej transakcji (1,7 mld zł). Montagu udowodnił jednak niejednokrotnie w przeszłości, że agresywna strategia przejęć może iść w parze z rachunkiem ekonomicznym, a zamknięcie prac legislacyjnych i uchwalenie ustawy o telewizji cyfrowej oraz podpisanie umów na obsługę wszystkich możliwych dzisiaj kanałów naziemnej telewizji cyfrowej, może przynieść TP Emitelowi rynkowy sukces.

Rok smartfonów i telewizji internetowej

Rok 2011 był jednak nie tylko rokiem korporacyjnych przetasowań. Zawirowania nie ominęły bowiem rankingów i zestawień technologii oraz ich dostawców. Swój triumfalny pochód kontynuują smartfony (według IDC w tym roku do tej kategorii trzeba będzie zaliczyć  co drugi sprzedany na świecie telefon komórkowy), stając się prawdziwymi mobilnymi centrami komunikacyjno-informacyjnymi. O netbookach – modzie sprzed dwóch lat – nikt już chyba nie pamięta, do czego przyczyniły się nie tylko smartfony, ale także nowa kategoria produktów – ultrabooki stanowiące połączenie solidności laptopów z estetyką i wymiarami tabletów.

To był rok dwóch megatransakcji. Zapowiadanej od lat sprzedaży Polkomtelu oraz sprzedaży udziałów w grupie TVN

Tradycyjne telewizory wypierane są z wolna przez tzw. connected TV – czyli odbiorniki umożliwiające nie tylko odbiór programów telewizyjnych, ale także korzystanie z Internetu. W szczególności z oferty filmowej, jaką Internet ma do zaoferowania. Wśród producentów oprogramowania mały zielony ludzik symbolizujący system operacyjny Android okazał się niezwykle żywotny, wyrastając na lidera w swojej kategorii.

Rok wygranych i przegranych

W końcu rok 2011 będziemy pamiętać także jako rok świecących pełnym blaskiem, ale i gasnących gwiazd. Do tej pierwszej z pewnością zaliczyć można Apple'a dzięki konsekwencji w rozwoju swoich linii produktowych oraz pierwszy, ale jakże ważny krok w kierunku przyszłościowych usług informatycznych świadczonych w tzw. chmurze komputerowej, przyćmiony przedwczesnym odejściem twórcy sukcesu tej firmy i wizjonera w jednej osobie – Steve'a Jobsa.

Zdobycie przez serwis społecznościowy Facebook roli podstawowego centrum komunikacji, wymiany informacji, ale także handlu elektronicznego dla milionów użytkowników tej platformy to przyczyna, dla której gwiazda tej firmy jaśnieje coraz mocniej, wywołując jednakże coraz więcej refleksji związanych z ryzykiem utraty prywatności oraz coraz dalej idącą ingerencją w nasze postrzeganie i reagowanie na bodźce dostarczane przez wyszukane algorytmy systemów zarządzających serwisami społecznościowymi, bazujące na naszym zachowaniu.

Ta sama uwaga dotyczy innego giganta – firmy Google, która poprzez swój nowy produkt Google+ stanęła w szranki z Facebookiem i wbrew wielu sceptykom daje sobie radę całkiem nieźle. I jeszcze jedna potęga – Amazon. Firma, która po licznych turbulencjach jest coraz częściej wymieniana w gronie tych, od których zależeć będzie kształt cyfrowej rzeczywistości nadchodzących lat. Firma, która zaczynała od sprzedaży książek, aby stać się po latach największym dostawcą technologii dla wszystkich, którzy zamierzają zająć się handlem elektronicznym (nie wspominając tu o nowo wprowadzonych czytnikach oraz tabletach).

Rok niepewności

Wyliczankę rzeczy ważnych, zaskakujących, radosnych, ale też zmuszających do refleksji można by kontynuować jeszcze długo, ale warto się zastanowić, jaki będzie rok 2012.

Trzeba będzie odłożyć na półkę opowieści o zielonych wyspach i skupić się na budowaniu elastyczności

Wszystko wskazuje na to, że aczkolwiek emocji nam nie zabraknie, będzie to rok zmagań operacyjnych mających na celu przystosowanie struktury wydatków do spowolnienia gospodarczego, jeśli nie do recesji.

Postępująca we wszystkich zakresach globalizacja sugeruje odłożenie na półkę opowieści o zielonych wyspach i skupienie się na wdrażaniu tych rozwiązań, które pozwolą elastycznie reagować na wszelkie sygnały rynkowe, miast upajania się sukcesem dnia wczorajszego. Dla sektora ICT to niekoniecznie zła nowina.

Dobre, przemyślane rozwiązania, pozwalające na osiąganie szybkich i zauważalnych w krótkim okresie rezultatów finansowych mogą być w cenie. To może się przyczynić do wzrostu popularności rozwiązań w chmurze, które pomimo wielu wątpliwości spełniają w większości te kryteria.

Konsolidacja jest kolejnym narzędziem do budowania synergii kosztowych w tzw. segmencie ICT. W chwili obecnej toczy się proces sprzedaży TK Telekom, a w dyskusjach prasowych cały czas spekuluje się o ewentualnej sprzedaży Exatelu. Trudno także założyć, że proces konsolidacji branży telewizji kablowej wyczerpał swój potencjał, o czym przypomina wniosek złożony w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów przez Multimedia w związku z planowanym przejęciem przez nie konkurencyjnej sieci kablowej Stream Communications.

Swoje miejsce na rynku będą także musiały przedefiniować portale horyzontalne, takie jak Onet.pl, Wirtualna Polska czy Interia, a także wydawcy prasy drukowanej, której nakłady topnieją pod naporem darmowych serwisów internetowych.

Rok 2012 będzie zatem raczej rokiem wyzwań, a nie fajerwerków. Jak mawiał Einstein, w każdym wyzwaniu ukryta jest jakaś okazja. Ci, którzy potrafią ją odnaleźć, zakończą rok 2012 w dobrych humorach.

Autor jest partnerem w kancelarii prawnej CMS Cameron McKenna. Wcześniej przez kilka lat pracował w TP, także w zarządzie operatora. Wiele lat spędził na różnych stanowiskach w koncernie IBM w Polsce i poza nią

To był dobry rok. Rok, w trakcie którego mówiono o kryzysie, ale nie wpłynęło to zasadniczo na kształt rynku teleinformatycznego. Rok, w którym po trudnych latach 2009 – 2010 uwolniono w końcu część budżetów przeznaczonych na zakupy i wdrożenia systemów informatycznych, co spowodowało dwucyfrowy wzrost rynku medialnego i teleinformatycznego.

Rok, w którym, po dość burzliwej dyskusji, regulator rynku telekomunikacyjnego ustalił rozsądne tempo obniżki hurtowych stawek rozliczeniowych na rynku telefonii komórkowej, co pozwoliło na zachowanie małego – ale jednak – wzrostu rynku telekomunikacyjnego. To był w końcu rok dwóch megatransakcji. Pierwszej, zapowiadanej od lat sprzedaży Polkomtelu, oraz drugiej, sprzedaży udziałów w TVN (w dużym uproszczeniu, bo struktura tej ostatniej transakcji była skomplikowana i trudno nazwać ją po prostu sprzedażą, jak w przypadku Polkomtelu). W wyniku tych transakcji po jednej stronie rynku powstała grupa telekomunikacyjno-medialna obejmująca Polkomtel, Polsat oraz Polsat Cyfrowy, a po drugiej mariaż Canal+, telewizji „n", TVN oraz związanej z tym konglomeratem umową o strategicznej współpracy Telekomunikacji Polskiej SA.

Pozostało 86% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację