Diagności nie chcą klauzuli sumienia od senatorów

Pomysł poszerzenia prawa do sprzeciwu sumienia spotkał się z krytyką samych zainteresowanych. Zmian nie chce też Ministerstwo Zdrowia.

Aktualizacja: 10.01.2019 07:40 Publikacja: 09.01.2019 18:08

Diagności nie chcą klauzuli sumienia od senatorów

Foto: shutterstock

Lekarze oraz pielęgniarki i położne to grupy zawodowe, które mogą powoływać się na klauzulę sumienia. Mieliby do nich dołączyć diagności laboratoryjni. Przewiduje to projekt senackiej Komisji Praw Człowieka Praworządności i Petycji, którego istnienie ujawniła w listopadzie „Rzeczpospolita". W praktyce nowy przepis dotyczyłby główne specjalistów zajmujących się diagnostyką prenatalną, która w niektórych przypadkach może prowadzić do aborcji.

Sami zainteresowani pomysł uważają jednak za próbę uszczęśliwienia ich na siłę. Tak wynika z pisma, które do Senatu skierowała Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych. Wynika z niego, że sprawa została poruszona w grudniu przez V Krajowy Zjazd Diagnostów Laboratoryjnych. „Delegaci wyrazili negatywne stanowisko w przedmiocie wprowadzenia tzw. klauzuli sumienia" – brzmi fragment pisma.

Powód? Jak wynika z pisma, diagności nie rozumieją, dlaczego senatorowie chcą przyznać klauzulę sumienia im, ale już nie farmaceutom. „Podobnie jak w przypadku farmaceutów, wśród czynności zawodowych diagnostów laboratoryjnych nie pojawia się jakaś szczególna czynność, która w praktyce mogłaby w nieproporcjonalny sposób naruszać wolność sumienia" – pisze izba.

„Diagnosta laboratoryjny nie uczestniczy w zabiegach, które mogłyby być sprzeczne z jego sumieniem, dlatego odmowa wykonania przez niego czynności będzie uniemożliwiać pacjentowi uzyskanie wyników badań" – pisze i dodaje, że obawia się naruszeń praw pacjentów, zwłaszcza nocą i w weekendy.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" prezes izby dodaje, że klauzula sumienia zapisana w Kodeksie Etyki Diagnosty Laboratoryjnego w zupełności wystarcza. – Laboratorium przypomina przedsiębiorstwo wielobranżowe, w którym jest wiele pracowni. I jeśli ktoś źle czuje, zajmując się hormonami, płynami owodniowymi i tzw. płynami brzuszka płodu, może swobodnie wykonywać inne badania – mówi Alina Niewiadomska. – Należy przy tym pamiętać, że np. płyn owodniowy ma określony czas na diagnostykę. A jest to materiał pobrany w bardzo trudnych warunkach. Autorzy rozwiązań powinni się głęboko zastanowić, jakie skutki dla pacjenta miałoby powołanie na klauzulę sumienia – dodaje.

Jej zdaniem źle się stało, że senatorowie pracowali nad pomysłem, nie konsultując go z diagnostami. Głosy niezadowolenia z tego środowiska można było jednak usłyszeć już w listopadzie. Diagności, w odróżnieniu od lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych, nie dostali podwyżek. Obawiali się, że pomysł senatorów odwróci uwagę od ich walki o lepsze płace.

Dlaczego senatorowie wpadli na ten pomysł? Wszystko zaczęło się od petycji autorstwa konserwatywnej fundacji SPES, dotyczącej zmiany ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. W efekcie klauzula sumienia miała przysługiwać praktycznie każdemu, jednak ostatecznie senatorowie zdecydowali się na zmianę ustaw dotyczących niektórych zawodów medycznych. W pracach udział brał dr Tymoteusz Zych z budzącego wiele emocji Instytutu Ordo Iuris.

Czy pomysł klauzuli dla diagnostów był błędem? Dr Zych twierdzi, że nie. – Na potrzebę wprowadzenia klauzuli sumienia wskazywały osoby, które do niedawna reprezentowały środowisko diagnostów. Pismo, które trafiło do Senatu, świadczy co najwyżej o podziale w tym środowisku – komentuje.

O tym, że komisja podjęła złą decyzję, mówi za to wicemarszałek Senatu prof. Michał Seweryński z PiS, który sam jest zwolennikiem poszerzania klauzuli. – Nie trzeba zmieniać ustaw szczegółowych, bo prawo do powoływania się na sumienie jest gwarantowane konstytucyjnie – uważa.

Czy ostra opinia izby diagnostów spowoduje, że propozycja trafi do kosza? Sprawozdawca projektu senator Zbigniew Cichoń powiedział nam, że nie ma czasu na rozmowę.

Jednak szanse projektu osłabia też inna opinia skierowana do Senatu, autorstwa Ministerstwa Zdrowia. „Jeżeli projektowana nowelizacja nie przewiduje regulacji w zakresie klauzuli sumienia farmaceutów, podobnie nie powinny być one wprowadzane w przypadku diagnosty laboratoryjnego" – napisał wiceminister Janusz Cieszyński.

Lekarze oraz pielęgniarki i położne to grupy zawodowe, które mogą powoływać się na klauzulę sumienia. Mieliby do nich dołączyć diagności laboratoryjni. Przewiduje to projekt senackiej Komisji Praw Człowieka Praworządności i Petycji, którego istnienie ujawniła w listopadzie „Rzeczpospolita". W praktyce nowy przepis dotyczyłby główne specjalistów zajmujących się diagnostyką prenatalną, która w niektórych przypadkach może prowadzić do aborcji.

Sami zainteresowani pomysł uważają jednak za próbę uszczęśliwienia ich na siłę. Tak wynika z pisma, które do Senatu skierowała Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych. Wynika z niego, że sprawa została poruszona w grudniu przez V Krajowy Zjazd Diagnostów Laboratoryjnych. „Delegaci wyrazili negatywne stanowisko w przedmiocie wprowadzenia tzw. klauzuli sumienia" – brzmi fragment pisma.

Ochrona zdrowia
Nie oddał organów do przeszczepu, więc żyje i ma się dobrze
Ochrona zdrowia
Dr Paweł Grzesiowski: Jesteśmy w kolejnej fali COVID-19. Wirus cały czas mutuje
Ochrona zdrowia
Joanna Ćwiek: Ciąża pod specjalnym nadzorem władz
Ochrona zdrowia
Prof. Cezary Szczylik: Szpitale idą na ilość. Czasu dla pacjenta będzie coraz mniej
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Ochrona zdrowia
Nieskuteczna szczepionka przeciw pneumokokom. Ministerstwo wybrało oszczędności?