- Wczoraj opinia publiczna została wstrząśnięta dwiema informacji: o śmierci naszego żołnierza, który został bandycko zraniony na granicy polsko-białoruskiej — w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Proszę, aby towarzysze broni i rodzina przyjęli głębokie wyrazy mojego współczucia. Wierzę, że Rzeczpospolita tę sprawę wyjaśni, a sprawcy tej zbrodni zostaną zatrzymani i w sposób należyty ukarani – rozpoczął prezydent swoje wystąpienie.
Prezydent: na granicy mogły zostać użyte inne środki
Podkreślił, że w ostatnich dniach opinię publiczną zbulwersowała również sprawa polskich żołnierzy, którzy zostali zatrzymani i skuci kajdankami przez Żandarmerię Wojskową.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia, co do samego sposobu i przyczyn takiego, a nie innego działania Żandarmerii Wojskowej wobec polskich żołnierzy, którym należy się szacunek i respekt w związku z tym, jak poważne zadania wykonują, i zrozumienie dla ich bardzo ciężkiej służby – mówił Andrzej Duda. Wyjaśnił, że mogły zostać użyte inne środki, aby zatrzymać te osoby i prowadzić wobec nich postępowanie.
Zdaniem prezydenta, sytuacja na granicy od 2021 roku pokazuje, że konieczna jest zmiana przepisów dotyczących obecności i możliwości działania żołnierzy, którzy wspierają funkcjonariuszy Straży Granicznej. Na początku maja trafił do Sejmu prezydencki projekt ustawy o działaniach władz państwowych w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa. Chce rozmawiać o nim oraz o sytuacji na granicy z przedstawicielami wszystkich sił politycznych, bo sprawy bezpieczeństwa powinny być prowadzone poza sporem politycznym. Prezydent ma nadzieję, że jego projekt zostanie przyjęty.
- To są kwestie, które musimy realizować razem, dlatego zdecydowałem o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego na poniedziałek — poinformował Andrzej Duda.