Związek aktorki Evan Rachel Wood z Mansonem trwał cztery lata, a zaczął się, gdy aktorka miała 19 lat, zaś muzyk – blisko 40. Tuż po zaręczynach niespodziewanie się rozstali.
„Skończyłam żyć w strachu przed odwetem, oszczerstwami lub szantażem. Chcę zdemaskować tego niebezpiecznego człowieka ”- napisała aktorka na Instagramie. „Mój oprawca nazywa się Brian Warner, znany światu również jako Marilyn Manson” (…) Zainteresował się mną, gdy byłam nastolatką i strasznie nade mną się znęcał przez lata. Zostałem poddana praniu mózgu i wmanipulowana w uległość. (…) Stoję ramię w ramię z wieloma ofiarami, które nie będą już milczeć”.
Przedstawiciel Mansona nie odpowiedział na prośbę magazynu „Rolling Stone” o komentarz.
Wood mówiła już o znęcaniu się nad nią w 2016 roku, ale nie wymieniła konkretnych nazwisk. „Zostałam zgwałcona przez znaczącą osobę, kiedy byliśmy razem. A przy innej okazji przez właściciela baru” - powiedziała w 2016 roku.
Potem Wood pomogła stworzyć ustawę zwaną Phoenix Act, która została podpisana przez gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma w 2019 roku, w celu przedłużenia okresu przedawnienia w przypadku aktów przemocy domowej. Ustawa zaczęła obowiązywać w styczniu 2020 r. Składając zeznania przed Senatem Kalifornii, Wood mówiła o przemocy, jakiej doznała. Mówiła o praktykach wywołujących straszny ból.