Policja sięga po nadzwyczajne środki, by ukrócić plagę oszustw metodą „na wnuczka", w których seniorzy tracą oszczędności życia. Na nowatorski pomysł wpadła pomorska komenda – ostrzega o naciągaczach przez system służący do informowania o kataklizmach: wichurach, powodziach i innych pogodowych zagrożeniach.
– Oszukujący sposobem „na wnuczka" działają seriami, pojawiają się w jednej dzielnicy i przenoszą do innej. Dzięki systemowi RSO ostrzeżenie szybko trafi do mieszkańców – mówi „Rzeczpospolitej" Joanna Kowalik-Kosińska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Tysiące oszukanych
RSO, czyli Regionalny System Ostrzegania, jest darmową aplikacją mobilną na telefony komórkowe. Komunikat o tym, gdzie się pojawił oszust, dotrze więc do każdego mieszkańca Pomorza, który ma zainstalowaną tę aplikację. Informacja ukaże się też w telegazecie i na stronie internetowej Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i będzie aktywna przez osiem godzin.
W Tczewie (woj. pomorskie) oszust okradł ostatnio seniorkę z 300 tys. zł. – Zadzwonił i podał się za policjanta ścigającego przestępców, którzy starszej pani chcą rzekomo ukraść pieniądze. Twierdził, że by je uratować, musi przelać gotówkę na wskazane konto – opowiada Dawid Krajewski z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Żeby się uwiarygodnić, oszust polecił rozmówczyni, by nie odkładając słuchawki, wybrała policyjny numer alarmowy 997. Kobieta to zrobiła, a wspólnik oszusta potwierdził, że „komisarz" pracuje w policji.