W dokumencie zastępującym zasady opracowane w 1978 roku, watykański urząd doktrynalny stwierdził, że biskupi nie mogą już działać niezależnie w przypadku doniesień o takich zjawiskach i muszą skonsultować się z Watykanem przed przeprowadzeniem dochodzenia.
Pozbawiono również biskupów uprawnień do uznawania "nadprzyrodzonego" charakteru objawień i innych rzekomo boskich wydarzeń, pozostawiając to papieżowi i biurom Watykanu.
Papież Franciszek w przeszłości sprawiał wrażenie sceptycznie nastawionego do takich wydarzeń, mówiąc w zeszłym roku włoskiej telewizji RAI, że objawienia Matki Boskiej "nie zawsze są prawdziwe" i że lubi widzieć ją jako "wskazującą na Jezusa", a nie zwracającą na siebie uwagę.
Czytaj więcej
Kościół w Polsce stał się dla Watykanu poligonem doświadczalnym. W ojczyźnie Jana Pawła II badane są reakcje wiernych na prawdę o zaniedbaniach biskupów oraz na próby ich ukrycia.
Przypadki zgłaszane przez wiernych, w tym pojawienie się "stygmatów", czyli ran ukrzyżowania Jezusa, na dłoniach i stopach świętych ludzi, często stawały się podstawą tworzenia sanktuariów i pielgrzymek.