W minioną sobotę rezygnację z zarządzania diecezją łowicką złożył biskup Andrzej Dziuba. Dwa tygodnie wcześniej papież przyjął rezygnację abp. Andrzeja Dzięgi, metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Obaj przeszli na emerytury.
Ukrywanie prawdy będzie wyciągane Kościołowi przez lata
Prawdziwe powody rezygnacji usiłowano przed opinią publiczną zataić. W przypadku abp. Dzięgi – w wyniku nacisków zewnętrznych – nuncjatura po dwóch dniach przyznała, że rezygnacja miała związek z zaniedbaniami hierarchy przy wyjaśnianiu spraw wykorzystywania seksualnego małoletnich przez podlegających mu duchownych. W odniesieniu do biskupa Dziuby informację tę podano od razu, ale w Łowiczu znaleźli się tacy, którzy kierowani „troską” o wiernych uznali, że lepiej będzie nie mówić wszystkiego. Do wiadomości podano tylko część informacji, drugą opublikowano, gdy podniosła się medialna wrzawa.
W czasach, gdy informacje obiegają świat w mgnieniu oka – działania nie do końca zrozumiałe. Zwłaszcza że informacje o toczących się w odniesieniu do obu biskupów postępowaniach w Watykanie były powszechnie znane. Ich ukrywanie przyniosło Kościołowi więcej szkody aniżeli pożytku. Niestety, nie da się tych działań wymazać, uznać za niebyłe. Raz po raz będą wracały, będą przywoływane jako przykłady złych praktyk. Będą widziane jako próby zamiecenia pod dywan niewygodnej prawdy.
Ile przypadków zaniedbań polskich biskupów zbadał Watykan?
Faktem jest, że prawda może uwierać i boleć. Od 2019 roku Stolica Apostolska prowadziła w odniesieniu do polskich biskupów co najmniej 18 postępowań wyjaśniających związanych z tematyką wykorzystywania małoletnich. Tylko trzy z nich zakończyły się oddaleniem zarzutów. W pozostałych 15 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości i orzeczono mniej lub bardziej surowe kary. Budzą one pewne kontrowersje. Podnosi się np., że odejście biskupa na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego żadną karą nie jest, nawet jeśli został do tego zmuszony.
Czytaj więcej
Biskupi niby chcą wyjaśnienia przestępstw seksualnych, ale wciąż się boją. Czas gra na niekorzyść.