W takich działaniach Chin udział ma Biały Dom, który na początku stycznia zagroził chińskim bankom wtórnymi sankcjami z odcięciem od amerykańskiego rynku i dolara włącznie, przypomina ukraiński portal 24ekonomika.
Według stanu na 1 stycznia 2024 r. w rosyjskich bankach pozostała równowartość 6,8 miliarda dolarów w juanach. To o 25,7 proc. mniej niż w listopadzie minionego roku. Juany znikają z kont rosyjskich firm bardzo szybko. Jeszcze w lutym 2023 roku kwota ta wynosiła równowartość 14,1 miliarda dolarów.
Czytaj więcej
Prezeska rosyjskiego banku centralnego Elwira Nabiullina kolejny raz wyraziła „zaniepokojenie” działaniami władz wobec biznesu. Chodzi o ochronę praw blisko 2000 inwestorów prywatnych, którym władze odebrały akcje firmy produkującej na potrzeby wojny.
Taki spadek zapasów chinskiej waluty zagraża już rosyjskiemu importowi, gdyż Chiny handlują wyłącznie w swojej walucie krajowej. Jest to niezwykle istotne, ponieważ Moskwa bardziej niż kiedykolwiek jest teraz uzależniona od współpracy z Chinami.
Dlatego zdaniem ekspertów Kreml ma teraz dwa wyjścia z tej sytuacji, jeżeli chce powstrzymać spadek importu, bez którego półki w rosyjskich sklepach opustoszeją. Pierwsze to przejście na barter – takie rozwiązanie proponuje już część rosyjskich parlamentarzystów.