Plan wsparcia został zaproponowany przez rząd niemiecki pod koniec września. Zawierał hasłowe ogólniki. Aby go zrealizować, władze musiały uzyskać dodatkowe środki. Teraz Bundestag przegłosował wyłączenie takiej kwoty z obecnych limitów maksymalnej wartości długu publicznego.
Czytaj więcej
Żeby walczyć z wysokimi cenami elektryczności, obrońcy unijnej solidarności proponują instrument wsparcia finansowego oparty na wspólnych pożyczkach. Niemcy i Holandia już są przeciw.
Plan przewiduje m.in. zamrożenie cen za określoną ilość zużycia prądu i gazu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich przedsiębiorstw, obniżenie podatku od sprzedaży paliw, dotacje dla firm itp. Rząd nie przedstawił dotąd szczegółowego planu. A to wywołało gwałtowną debatę w Bundestagu.
Koalicja rządząca Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, Zielonych i Wolnej Partii Demokratycznej głosowała za przeznaczeniem środków na plan. Frakcja Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CDU/CSU) głosowała przeciwko, twierdząc, że plan nie jest wystarczająco konkretny.
„Dzisiaj mówi się, że chcecie od nas dostać worek pieniędzy wypełniony 200 miliardami euro, które chcecie włożyć do rządowej piwnicy, a potem zastanowić się, co z tym zrobić. Nikt osoba w kraju nie wie, co dokładnie chcecie zrobić” - powiedział Matthias Middelberg, zastępca szefa frakcji CDU / CSU.