Rosja coraz bardziej obolała. Które branże przyjęły największy cios?

Unia to największy partner handlowy Rosji. O ile jednak na sankcjach Wspólnota może stracić w tym roku 1 punkt procentowy PKB, o tyle w wypadku Rosji strata ta wyniesie co najmniej 10 punktów.

Publikacja: 21.04.2022 21:00

Rosja coraz bardziej obolała. Które branże przyjęły największy cios?

Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg

Na 20 kwietnia prezydent Putin zwołał naradę z oligarchami i szefami największych koncernów. Mieli radzić, jak uratować rosyjską gospodarkę. Po naradzie do mediów nie przedostały się żadne konkrety. Być może chodzi o to, by w kolejnym pakiecie sankcji Unia nie uderzyła w najsłabsze sektory.

Oświadczenie złożyła jedynie Elwira Nabiullina, szefowa Banku Rosji (wybrana na trzecią kadencję). Zapewniła, że kraj ma „dość finansowych zasobów, by wykonać wszystkie swoje zobowiązania” i niewypłacalność mu nie grozi. Jednak jeżeli do 4 maja Rosja nie wykupi przypadających obligacji w walucie, w oczach świata będzie niewypłacalna.

Kraje Unii odpowiadają za prawie 60 proc. rosyjskiego importu żywności i komponentów do jej produkcji. Lista krytycznych dla gospodarki Rosji technologii, do tej pory importowanych z Zachodu, liczy 1000 pozycji.

Najtrudniejsza sytuacja jest w wydobyciu ropy i gazu na arktycznym szelfie Rosji. Technologia i sprzęt pochodzą z zagranicy. Od 2014 r., czyli zajęcia Krymu przez Rosję, Gazprom i Rosnieft nie mają dostępu do zachodnich technologii w Arktyce.

Czytaj więcej

Transport już musi szukać innych dróg. Wielkie straty polskich firm

Pomimo to Siergiej Gorkow, szef państwowej korporacji Rostechnologie, twierdzi, że sytuacja jest opanowana. – Przeanalizowaliśmy ponad 1000 pozycji pod kątem zależności od importu. Ryzyko związane z wierceniem jest niewielkie. Na szelfie, wręcz przeciwnie, wysokie. Ale na szelfie, w 2020 roku, zaczęliśmy opracowywać krytyczny sprzęt – dolne stacje sejsmiczne i serpentyny sejsmiczne. Dziś eksperymentalna partia stacji dolnych jest już gotowa, wykonujemy je we współpracy z koncernem Kałasznikow (też objęty sankcjami). Pozwoli nam to na rozpoczęcie ich masowej produkcji w przyszłym roku.

Fatalna jest sytuacja w rosyjskiej branży IT. Informatycy wybierają zagranicę, a zależność od oprogramowania zachodniego sięga 90 proc. Gorkow twierdzi, że aby zastąpić zachodnie oprogramowanie, Rosji potrzeba dwóch, trzech lat.

Sankcje uderzyły też w rosyjskie firmy, blokując im realizację zobowiązań w walucie, co grozi niewypłacalnością. Taka jest sytuacja kolei czy wydobywającego złoto Nordgoldu. Rosjanie stracili też możliwość udziału w przetargach zagranicznych.

– Odmówiono nam udziału w projekcie na Morzu Północnym i zmuszono do wycofania się z projektu ułożenia kabla podmorskiego między Grecją a Włochami, dla którego wykonano już 30 proc. prac. Widzimy za to możliwość zwiększenia udziału w przetargach w Uzbekistanie, Mongolii i Afryce – twierdzi szef Rostechnologii.

Na 20 kwietnia prezydent Putin zwołał naradę z oligarchami i szefami największych koncernów. Mieli radzić, jak uratować rosyjską gospodarkę. Po naradzie do mediów nie przedostały się żadne konkrety. Być może chodzi o to, by w kolejnym pakiecie sankcji Unia nie uderzyła w najsłabsze sektory.

Oświadczenie złożyła jedynie Elwira Nabiullina, szefowa Banku Rosji (wybrana na trzecią kadencję). Zapewniła, że kraj ma „dość finansowych zasobów, by wykonać wszystkie swoje zobowiązania” i niewypłacalność mu nie grozi. Jednak jeżeli do 4 maja Rosja nie wykupi przypadających obligacji w walucie, w oczach świata będzie niewypłacalna.

Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”