Organizator licytacji, dom aukcyjny Bonhams, nie ujawnił tożsamości nabywcy bolidu. Dotychczas najdroższym samochodem wyścigowym sprzedanym na aukcji było Ferrari 250 Testa Rossa z 1957 roku. W 2011 r. wylicytowano je za kwotę 16,39 mln dolarów.
29,65 mln dol., które zapłacono za auto Fangio, nie stanowi aż tak wielkiego zaskoczenia, jak pierwotnie mogłoby się wydawać. I to z co najmniej dwóch przyczyn. Po pierwsze, urodzony w czerwcu 1911 r. w argentyńskim miasteczku Balcarce, Juan Manuel Fangio przez wielu ekspertów uznawany jest za najlepszego kierowcę Formuły 1 w historii. Nie bez podstaw – wygrał aż 45 proc. wyścigów, w których wystartował.
Pochodzący z biednej rodziny Fangio od początku swojej kariery musiał zmagać się z różnymi przeciwnościami losu. Choć jego ogromny talent pozwolił mu sięgnąć dwukrotnie (w latach 1940-41) po tytuł mistrza Argentyny, to sam kierowca nie cieszył się jednak zbytnim poparciem krajowych zwierzchników związku motorowego. Po zakończeniu II wojny światowej mieli oni podjąć decyzję, kogo wysłać do Europy, aby zmierzył się z najlepszymi ówcześnie zawodnikami. Większość pojawiających się przed komisją przedstawiała wygórowane warunki finansowe. Zbyt wygórowane jak na możliwości związku. Ostatnim kandydatem był Fangio. Po wysłuchaniu ogólnej propozycji odnośnie możliwości wyjazdu do Europy, Juan Manuel zamyślił się, po czym niepewnie zapytał: „No dobrze, ale ile za to wszystko trzeba by było zapłacić?"
O co tyle szumu? Zobacz jak prezentuje się