Tekst powstał w ramach projektu Przyszłość ochrony zdrowia
Immunoterapia uznana została za jedną z trzech przełomowych terapii w dziejach ludzkość – obok wynalezienia antybiotyków i szczepień. I nie ma w tym przesady, ponieważ – tak jak dwie poprzednie rewolucje w medycynie – całkowicie zmienia rokowania w przypadku osób dotkniętych śmiertelnie groźnymi chorobami.
– Mamy XXI w., żyjemy w innym świecie – mówi prof. Dariusz Kowalski z Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej w Centrum Onkologii, Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. – Miarą postępu nie jest już klasyczna chemioterapia, która niszczy wszystko, co się da, łącznie z komórkami zdrowymi, tylko precyzyjne metody leczenia ukierunkowane na określone typy komórek nowotworowych i immunoterapia. Nie ma od tego odwrotu.
Terapia na miarę Nobla
W immunoterapii nie zabijamy komórek nowotworowych lekami. To leki powodują, że nasz własny system odpornościowy zwalcza komórki rakowe. Dlaczego nie robił tego wcześniej, sam z siebie? Ponieważ był oszukiwany, przyblokowany i osłabiony przez nowotwór. Limfocyty, czyli podstawowe komórki układu odpornościowego, które powinny zniszczyć komórkę rakową, pokryte są dwoma rodzajami receptorów – aktywującymi i hamującymi. Te ostatnie są konieczne, by układ odpornościowy nie walczył ze zdrowymi komórkami. Nowotwór potrafi zmylić receptory kontrolne, które identyfikują wroga. Skutek? Nie dość, że limfocyt nie jest w stanie zniszczyć komórki nowotworu, to jeszcze sam ulega uszkodzeniu.
Mechanizm ten odkryli profesorowie James P. Allison z USA oraz Tasuku Honjo z Japonii, za co została przyznana im w tym roku Nagroda Nobla. Ich badania dały początek lekom immunokompetentnym, które mają za zadanie nie dopuścić do blokowania limfocytu przez komórkę nowotworu, dzięki czemu jest on wciąż aktywny i może spełniać swoją funkcję, czyli zwalczać raka (nowotwory złośliwe). Pierwszy lek immunokompetentny – ipilimumab – został zarejestrowany w 2011 r. Po kilku latach pojawiły się jeszcze skuteczniejsze – niwolumab, pembrolizumab i atezolizumab.