Jak wstępnie obliczył GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w sierpniu o 10,1 proc. rok do roku, najmniej od lutego 2022 r. Ekonomiści ankietowani przez „Rzeczpospolitą” przeciętnie szacowali, że inflacja zwolniła do 9,9 proc.
Taki wynik oznaczałby, że spełniony został jeden z warunków obniżki stóp procentowych, które wymieniał w ostatnich miesiącach prezes NBP Adam Glapiński. Mówił, że łagodzenie polityki pieniężnej będzie można rozpocząć, gdy inflacja znajdzie się poniżej 10 proc. i będzie pewne, że w kolejnych miesiącach będzie dalej malała.
Czytaj więcej
– Mamy luźniejszą politykę fiskalną, słabszą sytuację makro, ale też statystycznie wyższą inflację. W takich warunkach NBP nie może ciąć stóp, bo nie ma pewności, że inflacja będzie spadać – zaznaczył członek RPP Ludwik Kotecki w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej.
W ocenie ekonomiści z ING BSK, Rada Polityki Pieniężnej i tak zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na przyszły tydzień. Tego samego zdania są analitycy z Pekao.