Rośnie ryzyko recesji w Niemczech. Coraz więcej niepokojących oznak

Coraz więcej danych ekonomicznych wskazuje na to, że w Niemczech nadchodzi spowolnienie gospodarcze. Sytuacja prawdopodobnie będzie się zaostrzać; w zależności od tego, jak sroga okaże się zima.

Publikacja: 07.08.2022 10:31

Rośnie ryzyko recesji w Niemczech. Coraz więcej niepokojących oznak

Foto: Bloomberg

Po raz piąty z rzędu niemiecki przemysł otrzymał mniej zamówień niż w miesiącu poprzednim. W czerwcu zamówienia spadły o 0,4 procent w stosunku do maja. Na pierwszy rzut oka to niewiele, ale w sumie, w drugim kwartale, daje to spadek wynoszący już 5,6 procent.

Ryzyko recesji rośnie

– Nawet jeśli w tej chwili portfele zamówień nadal są pełne, także ze względu na utrzymujące się problemy z łańcuchem dostaw, raczej nie zapobiegnie to rozlaniu się problemów gospodarczych na produkcję przemysłową – mówi Joerg Kraemer, naczelny ekonomista Commerzbanku. – Ryzyko recesji zatem rośnie – dodaje.

Tego samego spodziewają się także inni ekonomiści. Technicznej recesji, czyli skurczenia się gospodarki w dwóch kolejnych kwartałach, oczekuje również DekaBank.

– Ale może być też tak, że recesja rozciągnie się od czwartego kwartału tego roku do drugiego kwartału roku przyszłego – mówi ekspert do spraw koniunktury Andreas Scheuerle. Jednak spadek zamówień to tylko jeden z przejawów obecnej, trudnej sytuacji koniunkturalnej Niemiec. Przyczyn ich słabości gospodarczej jest bowiem więcej.

Czytaj więcej

Niemcy muszą oszczędzać gaz by przetrwać zimę. Urząd oszacował jak bardzo

Inflacja zżera siłę nabywczą

Z jednej strony mamy do czynienia z wysoką inflacją, która osłabia siłę nabywczą niemieckich konsumentów. – Ludzie nie mogą już sobie pozwolić na tyle, co dawniej i być może także tego nie chcą – mówi Andreas Scheuerle.

Utrzymuje się ponadto duża niepewność, jakie koszty dodatkowe mogą jeszcze ponieść w związku ze stale rosnącymi cenami energii i dopłatą za gaz. Indeks klimatu konsumenckiego, opracowywany przez instytut badań rynku GfK z siedzibą w Norymberdze pokazał, jak złe są nastroje zakupowe pod koniec lipca. Barometr nastrojów konsumenckich znacznie się wtedy obniżył.

Z drugiej strony osłabiona jest także gospodarka światowa, przede wszystkim gospodarka USA, będących jednym z najważniejszych rynków zbytu dla wyrobów niemieckiego przemysłu. Ponieważ inflacja w USA jest obecnie bardzo wysoka, System Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych zacieśnia amerykańską politykę pieniężną znacznie szybciej i mocniej niż czyni to Europejski Bank Centralny (EBC) w strefie euro. I po trzecie, niepewność co do dostaw rosyjskiego gazu ziemnego, również oddziałuje na postawę przedsiębiorstw w Niemczech.

– W zimie prawdopodobnie nie dojdzie do silnej reglamentacji gazu – zakłada Andreas Scheurle z DekaBank. Ale firmy przypuszczalnie będą go oszczędzać, a więc produkować mniej niż byłoby to możliwe w normalnych warunkach.

I wreszcie, nikt obecnie nie wie, jak bardzo koronawirus będzie się ponownie rozprzestrzeniał zimą. Wpłynęłoby to na gospodarkę przede wszystkim wskutek większej liczby zwolnień lekarskich. – W Niemczech najprawdopodobniej nie będzie już więcej lockdownu – uważa analityk. Ale, jak wyjaśnia dalej: „Zawsze trzeba się liczyć z tym, że jakiś zakład produkcyjny lub port w Chinach może zostać tymczasowo zamknięty”. A jak to wpływa na łańcuchy dostaw, o tym Niemcy przekonały się na wiosnę.

Czytaj więcej

Deutsche Post przestaje obsługiwać Rosję

Firmy sparaliżował strach

Ogólnie rzecz biorąc, optymizm i nastroje przedsiębiorców lecą w dół. Ważny indeks klimatu biznesowego monachijskiego Instytutu Badań nad Gospodarką (Ifo) pokazuje, że sytuacja popytowa pogorszyła się w lipcu w porównaniu z czerwcem. A oczekiwania przedsiębiorców na najbliższe półrocze, które są stale przedmiotem badań analityków z Ifo, także ostro spadły.

– Jest to poziom, który można zaobserwować podczas recesji, odzwierciedla on silne ryzyko – twierdzi Joerg Kraemer z Commerzbank. Jak mówi dalej: „Ostatecznie to przecież Putin siedzi przy kurku z gazem i manipuluje nim tak, żeby maksymalnie podsycić strach przed kryzysem gazowym”. Chce w ten sposób wpłynąć na niemiecką opinię publiczną, zmiękczyć ją i zarazem zmęczyć.

– Ta wojna nerwów o gaz niepokoi także przedsiębiorstwa i sprawia, że są ostrożniejsze przy składaniu zamówień – wyjaśnia Joerg Kraemer. W niektórych przypadkach, jak się słyszy, ich klienci już anulowali albo przełożyli swoje zamówienia na później. W praktyce oznacza to, że duża liczba zamówień, która w zasadzie uspokoiła niemiecki przemysł w ostatnich dwóch latach, zużyje się szybciej niż tego oczekiwano.

Długotrwałe zmiany strukturalne

Recesja jest więc niemal nieunikniona, ale mało prawdopodobne jest, by była tak ostra i głęboka jak w przypadku światowego kryzysu finansowego po bankructwie banku Lehman Brothers w 2008 roku, czy w pierwszych miesiącach pandemii.

– W najgorszym razie niemiecka gospodarka może skurczyć się o 0,4 procent – ocenia ekonomista DekaBank.

Ożywienie gospodarcze po recesji jednak też nie będzie tak silne, jak byśmy sobie tego życzyli. Problem niedoborów gazu nadal przecież istnieje. Także w przyszłym roku zimą będziemy zapewne musieli liczyć się z kolejnymi obciążeniami. A to mogłoby skłonić przynajmniej część niemieckiego przemysłu do przeniesienia produkcji za granicę; tam gdzie energia jest tańsza. Obecne trudności mogą więc doprowadzić do długotrwałych zmian strukturalnych w niemieckiej gospodarce.

Po raz piąty z rzędu niemiecki przemysł otrzymał mniej zamówień niż w miesiącu poprzednim. W czerwcu zamówienia spadły o 0,4 procent w stosunku do maja. Na pierwszy rzut oka to niewiele, ale w sumie, w drugim kwartale, daje to spadek wynoszący już 5,6 procent.

Ryzyko recesji rośnie

Pozostało 94% artykułu
Dane gospodarcze
Produkcja znowu rozczarowała. „Polski przemysł tkwi w stagnacji”
Dane gospodarcze
Najnowsze dane o zarobkach. Tyle trzeba zarabiać by być powyżej średniej
Dane gospodarcze
Fed obniżył główną stopę procentową. Wielkie zaskoczenie
Dane gospodarcze
Rosną obawy przed bezrobociem. Polacy budują finansowe poduszki
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Dane gospodarcze
Eurostat: Inflacja w Polsce znów jest niemal najwyższa z całej UE