Od kilku miesięcy notujemy w Polsce rekordowo wysoką inflację. Drożyzna widoczna jest nie tylko w statystycznych wskaźnikach GUS, ale także na sklepowych półkach. Nawet w kojarzących się z niskimi cenami dyskontach - zauważa portal dlahandlu.pl, który od 10 lat prowadzi badanie Koszyk cen.
- Sądzę, że tegoroczny bilans średnich wzrostów cen detalicznych zamknie się w przedziale 8-10 proc. – przewiduje ekonomista dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX. Według niego mięso, produkty tłuszczowe oraz używki do końca roku zdrożeją najbardziej. - Mówimy o wzrostach ponadprzeciętnych, nawet dwucyfrowych – przewiduje dr Łuczak.
Polacy w ostatnim czasie zacisnęli pasa i oszczędzają, na czym tylko mogą. Mniej wydawaliśmy m.in. na napoje, a zakupy planujemy coraz dokładniej – pisze Business Insider Polska.