Za sprawą opublikowanego w dniu 3 października 2022 roku projektu ustawy o działalności windykacyjnej i zawodzie windykatora („ustawa o działalności windykacyjnej”) oraz opublikowanych w dniu 4 listopada 2022 roku proponowanych zmian do ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi („ustawa o funduszach”) w obszarze sekurytyzacji, projektodawca wyznaczył przyszły kierunek regulacji w zakresie szeroko pojętej windykacji należności. Plan jest następujący – objęcie windykacji przepisami o reglamentowanej działalności gospodarczej, w tym ustanowienie konieczności uzyskania przez firmy windykacyjne zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej w tym przedmiocie, a przez windykatorów licencji oraz jednoczesne wyeliminowanie z obrotu prawnego takich podmiotów jak serwiserzy, tj. firm zarządzających pakietami wierzytelności funduszy sekurytyzacyjnych. O ile koncepcja projektodawcy zyska aprobatę w Sejmie i Senacie, bez wątpienia czeka nas rewolucja w windykacji i sekurytyzacji.
Działalność windykacja już nie dla wszystkich
Obecnie działalność windykacyjną może prowadzić każdy przedsiębiorca na zasadzie swobody działalności gospodarczej. Założeniem projektowanej ustawy o działalności windykacyjnej jest to, aby działalność gospodarcza w zakresie windykacji była działalnością regulowaną. Tym samym do jej podjęcia wymagane będzie uzyskanie zezwolenia oraz dokonanie wpisu do Rejestru Przedsiębiorstw Windykacyjnych i Windykatorów prowadzonego pod nadzorem ministra właściwego ds. gospodarki. Działalność taką będzie mogła prowadzić określona w ustawie kategoria podmiotów i to po spełnieniu szczególnych warunków. Firmą windykacyjną będzie mogła zostać wyłącznie spółka akcyjna z kapitałem zakładowym wynoszącym co najmniej 5 mln zł. Samo wykonywanie czynności windykacyjnych ma zostać zastrzeżone dla windykatorów zatrudnionych w przedsiębiorstwie windykacyjnym, którzy uzyskali uprzednio licencję oraz zostali wpisani do rejestru. Zmienić mają się również zasady pozasądowego dochodzenia należności od dłużników – m.in. windykacją polubowną nie będą już objęte wierzytelności przedawnione. Zdaniem projektodawcy, obowiązujące obecnie przepisy prawa nie stwarzają dostatecznych podstaw i środków do zwalczania oraz obrony przed niezgodnymi z prawem działaniami windykacyjnymi. Uregulowanie tego segmentu działalności ma więc stanowić odpowiedź na dostrzeżoną przez projektodawcę lukę prawną w tym zakresie.
Jak wynika z danych powołanych w uzasadnieniu projektu między 2010, a 2020 rokiem wartość nominalna wierzytelności zarządzanych przez firmy windykacyjne zrzeszone w ramach Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce wzrosła z 29,5 mld zł do 110,6 mld zł. Oddziaływanie projektu ustawy obejmie więc ogromny odsetek wierzytelności przez nich zarządzanych. Biorąc zaś pod uwagę, że większość z nich prowadzi działalność w formie sp. o.o., o ile przepisy wejdą w życie w proponowanych kształcie, będą oni musieli dostosować działalność do nowych realiów, w tym w szczególności będą musieli przekształcić formę dotychczas prowadzonej działalności, jak również zwiększyć kapitał zakładowy aż do 5 mln zł.
Czytaj więcej
Ministerstwo Sprawiedliwości kończy prace nad projektem, który ureguluje wart 140 mld zł rynek windykacji - podaje portal "Business Insider".
Projektodawca zauważa, że firmy windykacyjne odgrywają także istotną rolę w obsłudze wierzytelności na rzecz funduszy sekurytyzacyjnych (według danych przywołanych w uzasadnieniu projektu - 57,4% wierzytelności pod względem wartości). Nie wiedzieć czemu, sam projekt ustawy nie odnosi się jednak do segmentu sekurytyzowanych wierzytelności, a w ocenie skutków regulacji pominięto tak istotne kwestie wpływu proponowanych zmian na uczestników funduszy sekurytyzacyjnych, którzy ulokowali swoje oszczędności w fundusz sekurytyzacyjny oraz podmioty zarządzające sekurytyzowanymi wierzytelnościami (w tym konieczność uzyskania zezwolenia na prowadzenie działalności windykacyjnej na podstawie zezwolenia udzielonego przez KNF w trybie przepisów ustawy o funduszach).